Galerie handlowe otwarte. Pierwszy weekend i już gigantyczne kolejki

Tłumy ruszyły do galerii handlowych. Potwierdzają to czytelnicy, którzy kontaktują się z naszą redakcją przez platformę #dziejesie. Przypomnijmy, że to pierwszy weekend po pełnym otwarciu galerii handlowych. Od 28 grudnia większość sklepów nie mogła bowiem działać. Okazja na sobotnie zakupy pojawiła się po raz pierwszy od 19 grudnia.

Czytaj też: Otwarcie galerii handlowych i koniec godzin dla seniorów. Rząd zdecydował

Na przesłanych nam zdjęciach z warszawskiej Galerii Młociny widać setki osób stojących w kolejce do jednego tylko sklepu. O zasadzie 1,5 metra odstępu nikt nie myśli, a limit jednej osoby na 15 metrów kwadratowych obowiązuje tylko w sklepach, a nie na korytarzach.

Kolejka ciągnie się niemal przez całe centrum handlowe. Jak szacują czytelnicy, może ona sięgać niemal 100 metrów.

Przypomnijmy, decyzją rządu na czele z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, sklepy w galeriach handlowych mogą znowu działać od 1 lutego. Zamknięte nadal pozostają restauracje, dania mogą być serwowane wyłącznie na wynos.

Jak szacuje Polska Rada Centrów Handlowych, galerie na lockdownach straciły już nawet 5 mld zł. Z kolei firmy, które mają tam swoje sklepy, mogły stracić nawet 30 mld zł.

Czytaj także: Kazar nie znika z galerii handlowych. Jest stanowisko firmy

Otwarcie sklepów to okazja, by Polacy wrócili do starych przyzwyczajeń. I tak się stało. Klienci szturmem ruszyli do galerii i centrów handlowych, czego efekty widzimy na powyższych obrazkach.

Na tym nie koniec zmian. Luzowanie obostrzeń postępuje. Rząd zdecydował również o otwarciu m.in. hoteli. Te od 12 lutego będą mogły działać z obłożeniem 50 proc. łóżek. Ponownie będzie można uprawiać sport na świeżym powietrzu, w reżimie sanitarnym i na pół gwizdka (do 50 proc. sali) będą działały także kina i teatry.