Gastronomia przed wakacjami pod lupą skarbówki. Wszystko przez paragony

Klienci lokali gastronomicznych rzadko zabierają ze sobą paragony od kelnerów. Ministerstwo Finansów chce to zmienić. Zaczęło się od akcji informacyjnej dla restauratorów w Warszawie, ale jak zapowiada resort, podobne akcje zostaną przeprowadzone w innych dużych miastach.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Kadmy/Fotolia.com
Jakub Ceglarz
oprac.  Jakub Ceglarz

Izba Skarbowa w Warszawie przeprowadziła akcję informacyjną wśród właścicieli lokali gastronomicznych. Pracownicy skarbówki przypominali o obowiązku wystawiania paragonów oraz stosowania właściwych stawek VAT.

Pilotażowa akcja prowadzona była w dniach 23-25 maja przez pracowników siedmiu urzędów skarbowych w Warszawie, którzy odwiedzili ponad tysiąc lokali gastronomicznych. Ich właścicielom i menedżerom wręczali ulotki przypominające o konieczności wystawiania paragonu.

Pracownicy resortu odwiedzili większość lokali w centrum Warszawy. W indywidualnych rozmowach wyjaśniali restauratorom cel wizyty. - To była akcja informacyjna i edukacyjna. Ciągle docierają bowiem do nas sygnały, że klienci nie dostają paragonów fiskalnych. Zdarza się to szczególnie wtedy, kiedy płatność jest regulowana gotówką - mówi rzecznik prasowy Ministra Finansów Waldemar Grzegorczyk.

Jak dodaje, obsługa lokali często wydaje tylko paragony kelnerskie, które nie są fiskalne i w związku z tym od dokonanych płatności nie są odprowadzane podatki. Podczas wizyt w lokalach gastronomicznych pracownicy resortu zwracali też uwagę na stosowanie właściwych stawek VAT.

- Niepłacenie podatków to nie tylko oszukiwanie państwa i działanie na szkodę współobywateli, ale także nieuczciwa konkurencja wobec tych przedsiębiorców, którzy podatki płacą – dodaje Waldemar Grzegorczyk.

Ministerstwo jak co roku apeluje również do klientów o sprawdzanie, czy otrzymany paragon rzeczywiście jest fiskalny. Żeby tak było, musi na nim być:

  1. centralnie umieszczony napis paragon fiskalny;
  2. NIP wystawcy, jego nazwę i adres;
  3. nazwa towaru lub świadczonej usługi;
  4. cena;
  5. logo i numer unikatowy kasy. Loteria paragonowa to nie wszystko

Akcje informacyjne to kolejne wysiłki, które czyni skarbówka, żeby zachęcić Polaków do brania paragonów od przedsiębiorców. Od października ubiegłego roku funkcjonuje loteria paragonowa - klienci mogą rejestrować swoje dowody zakupu w specjalnej bazie, z której co miesiąc losowane są atrakcyjne nagrody, m. in. samochody czy sprzęt elektroniczny.

Jak się okazało, wizja wygranej w loterii zmobilizowała Polaków, którzy szturmem ruszyli na uruchomioną w tym celu stronę internetową. W pierwszym miesiącu zarejestrowano około 17 milionów paragonów.

Teraz skarbówka postanowiła pójść za ciosem, by walczyć z plagą nieuczciwości lub zwyczajnego roztargnienia. Jak bowiem żądanie paragonu ma wpłynąć na budżet państwa? To wymusza na przedsiębiorcy "nabicie" transakcji na kasę fiskalną, a taka ewidencja rodzi obowiązek podatkowy. Ciche przyzwolenie na niewydawanie dowodu zakupu oznacza, że pieniądze idą "pod stołem" i nieuczciwy przedsiębiorca nie zapłaci od nich podatku VAT.

Z kolei zabranie paragonu ze stolika w restauracji pozwoli na uniknięcie sytuacji, w której trafi on w niepowołane ręce. Może się bowiem zdarzyć, że paragon za obiad znajdzie przedsiębiorca, który na jego podstawie poprosi w restauracji o fakturę, a następnie wpisze ją sobie w koszty funkcjonowania firmy jako np. "spotkanie służbowe z klientem". Pomniejszy więc tym samym zobowiązanie wobec fiskusa. Podobnie rzecz się ma na przykład na stacjach paliw, gdzie straty dla budżetu mogą być jeszcze większe.

A luka w VAT to jeden z największych wrogów nowego rządu, choć oczywiście nie za całość odpowiadają ci, którzy nie wydają lub nie biorą paragonów.

Kilka lat temu resort finansów przeprowadził symulację, w której założył, że wszyscy przedsiębiorcy są uczciwi. W takim idealnym świecie wspólna kasa wzbogaciłaby się o około 50 miliardów złotych, czyli przekładając to na tegoroczny budżet - nie musielibyśmy się martwić o deficyt, a zamiast 500, na każde dziecko można byłoby dać 1500 złotych.

Należy pamiętać, że za niewydanie paragonu grozi też surowa kara, wyceniona przez kodeks karny skarbowy na 180 stawek dziennych. A te mogą się wahać od 61,67 zł aż do prawie 25 tysięcy złotych. Nieuczciwy sprzedawca może więc w najgorszym wypadku zostać ukarany grzywną w wysokości nawet kilku milionów złotych, ale to już zależy od jego sytuacji majątkowej i innych okoliczności.

Wybrane dla Ciebie
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord