Gaz zamiast stanieć może zdrożeć
Obecne 24-procentowe zmniejszenie przez Gazprom dostaw gazu do Polski do szantaż - pisze "Gazeta Prawna". Zdaniem ekspertów Rosja chce w ten sposób przeforsować zgodę na podwyżkę cen tego surowca dostarczanego nam w ramach kontraktu jamalskiego.
W efekcie - dodaje dziennik - gaz, który miał na wiosnę stanieć, może być droższy.
Zdaniem analityków Rosjanie zmniejszając dostawy gazu zamierzają osiągnąć trzy cele: wyeliminować pośredników w handlu gazem, zdobyć lepszą pozycję negocjacyjną w obliczu wygasającego z końcem roku kontraktu PGNiG z RosUkrEnergo, a przede wszystkim wymóc zmianę ceny w ramach obowiązującego do 2020 roku kontraktu jamalskiego.
"Gazeta Prawna" dowiedziała się, że PGNiG już od tygodni prowadzi negocjacje z Gazpromem. Były szef Departemantu Dywersyfikacji Nośników Energii w Ministerstwie Gospodarki Przemysław Wipler mówi dziennikowi, że Gazprom już raz wymusił zmianę ceny gazu w ramach kontraktu. "Tym razem znów możemy ulec szantażowi" - przestrzega Wipler.
Więcej na ten temat w "Gazecie Prawnej".