Gdy nie masz pożyczki, to odzyskasz wpisowe
Mieszkaniec Szczecina wygrał proces o zwrot uiszczonych opłat i zadatku od firmy, w której chciał uzyskać pożyczkę, ale nie był w stanie spełnić stawianych przez nią warunków.
12.09.2008 | aktual.: 12.09.2008 07:03
Pozew w tej precedensowej sprawie wniosła w imieniu Szczepana C. Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów (patrz opinia). Firma Forminx Finance, działająca według rzeczników w systemie argentyńskim, pobiera od klientów opłaty przygotowawcze (m.in. za złożenie wniosku) i zadatek. W zamian obiecuje udzielenie pożyczki. Żąda też ubezpieczenia pożyczki (np. od utraty pracy). W praktyce jednak nie jest możliwe otrzymanie pieniędzy, bo nikt nie chce ubezpieczyć kwoty, która nie została jeszcze przyznana. Traci się więc wpłacone pieniądze, bo pożyczkodawca uważa, że nie doszło do udzielenia pożyczki z winy zainteresowanego.
Sąd rejonowy wydał jednak orzeczenie, w którym nakazał zwrot konsumentowi wniesionych sum. Poparł argumentację, że nie powinno się pobierać zadatku, skoro nie świadczy się nic na rzecz klienta. Firma nie odniosła się wczoraj do tych zarzutów.
Jadwiga Reder-Sadowska, rzecznik konsumentów w Jeleniej Górze, podkreśla, że charakterystyczne dla podobnych firm pożyczkowych jest mnożenie warunków, które muszą spełnić zainteresowani pieniędzmi.
_ Muszą znaleźć dobrze zarabiających żyrantów, dostarczać wciąż nowe dokumenty itp. Inaczej firma nie udzieli im pożyczki (dostaje ją zresztą mało kto) i zatrzyma opłaty wstępne _ – mówi Reder-Sadowska.
Zakazane, ale działa
Od ponad czterech lat działanie firm w systemie argentyńskim (inaczej zwanym konsorcyjnym) jest zakazane. Tak wynika z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (DzU z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.).
Doprowadziły do tego olbrzymie nadużycia, w tym zatrzymywanie pod byle pretekstem wysokich opłat wstępnych. W efekcie poszkodowane zostały tysiące osób w całym kraju. W takich systemach organizator tak naprawdę jest tylko pośrednikiem w samofinansowaniu się klientów w ramach tworzonej grupy. To nie on udziela pożyczek z własnych środków, to klienci finansują się nawzajem. Organizator systemu zarządza natomiast środkami, zatrzymując ich część jako prowizję. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadził wiele postępowań w sprawie tzw. argentynek.
_ Rejestr niedozwolonych klauzul umownych pełen jest zakazanych postanowień pochodzących z umów takich firm. Obecnie kilka spraw też mamy w toku _ – mówi Aneta Styrnik z UOKiK.
Oszuści przed sądem
Zakaz działalności nie jest bezwzględny, bo działające 3 sierpnia 2004 r. argentynki nie mogą już szukać nowych klientów, ale mogą wykonywać stare umowy – nawet jeszcze przez kilka lat.
Wciąż też toczą się procesy karne przeciwko podejrzanym o wyłudzenia. Sąd Okręgowy w Lublinie zajmuje się sprawą Andrzeja Ł. i Pawła M. Są oskarżeni o wyłudzenie 8 mln zł od 4,5 tys. klientów. Ci myśleli, że otrzymają pożyczki, jednak firmy oskarżonych nie miały możliwości wypłacania pieniędzy. Były tylko rodzajem pośredników – tworzyły grupy klientów, od których zbierały pieniądze, a te miały być przeznaczone na wypłaty pożyczek dla niektórych. Większość osób – mimo że uiściła wpisowe i opłatę wstępną w wysokości 5 proc. wnioskowanej pożyczki, a także kolejne wpłaty – nie otrzymała pieniędzy.
Michał Kosiarski
Opinia
Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów w Szczecinie
Firmy stosujące zmodyfikowany mechanizm systemu argentyńskiego co pewien czas intensyfikują działalność. Zmieniają tylko nazwy i częściowo sposób działania. Mechanizm ich zarabiania na mało doświadczonych klientach jest jednak stosunkowo prosty: firmy te po podpisaniu wstępnej umowy i pobraniu opłaty przygotowawczej mnożą kolejne warunki, które musi spełnić zainteresowany udzieleniem pożyczki, chcą np. ubezpieczenia pożyczki. Zainteresowany nie jest w stanie dotrzymać tych warunków, dlatego nie otrzymuje pożyczki, a firma zatrzymuje wpłacone przez niego pieniądze. W samym Szczecinie i okolicach jest wiele osób w ten właśnie sposób pokrzywdzonych. Nikt nie był w stanie np. zdobyć ubezpieczenia kredytu przed fizycznym otrzymaniem pieniędzy. Z tego powodu traciło się więc i zadatek, i opłatę wstępną.