Giełdy spokojniejsze po ostatniej huśtawce. Spadają koszty pieniądza

Amerykański rząd idzie śladem Europy i zainwestuje 250 mld USD w udziały swoich banków. Połowę otrzyma dziewięć największych instytucji, m.in. Citigroup i J.P. Morgan. Pieniądze mają ułatwić im wznowienie akcji kredytowej, napędzającej gospodarkę.

15.10.2008 08:50

Rząd USA wpompuje w instytucje finansowe 250 miliardów USD

Ogłoszenie tych planów nie wywołało jednak euforii takiej, jak ujawnienie podobnego programu przez rządy europejskie. Indeksy na Starym Kontynencie poszły jeszcze w górę. Zwyżki w Londynie, Frankfurcie i Paryżu wyniosły po 2,7-3,2 proc. Ale główne wskaźniki na Wall Street wczoraj pospadały.

Szok przeżyli posiadacze akcji grupy Fortis, notowanej po raz pierwszy od uratowania jej przez władze Belgii i Holandii, które staniały w Brukseli o 60 proc., oraz inwestorzy z giełdy w Islandii. Po wznowieniu przez nią pracy po trzech sesjach przerwy jej główny indeks spadł o 77 proc.

Deklaracje i konkretne działania rządów w Europie i USA powoli przynoszą efekt w postaci odblokowania rynku kredytowego. Wczoraj stopy procentowe LIBOR dla trzymięsięcznych pożyczek w dolarach i euro spadły najmocniej od kilku miesięcy. A jeszcze w piątek były najwyższe od grudnia. Możliwe, że zmniejszy to pesymizm inwestorów i przedsiębiorców. Wskaźniki ich nastrojów (opublikowano je wczoraj w Niemczech i Francji) wciąż są bowiem wyjątkowo nisko.

Tomasz Goss-Strzelecki

Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet

kryzysfinanseparkiet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)