Gigantyczny rachunek za gaz. "Rozbój w biały dzień"
343 tysiące zł – taki rachunek za gaz otrzymała palmiarnia w Wałbrzychu. Rok temu obiekt, który został wyremontowany i uratowany przez miasto, zapłacił 64,6 tys. zł. – Przecież to rozbój w biały dzień! – grzmi rzecznik urzędu miasta Wałbrzych Edward Szewczak.
17.02.2022 10:40
Kwota na rachunku od PGNiG szokuje. Jak informuje na TT rzecznik miasta, rok temu zużycie gazu w palmiarni było mniejsze o 3413 m sześć.
Szewczak dodaje, że Palmiarnia to unikatowy obiekt uratowany przez miasto i jedna z największych atrakcji turystycznych Wałbrzycha.
- Taki rachunek to potężne uderzenie w budżet samorządu, bo przecież nie jest on z gumy – wyjaśnia w rozmowie z finanse.wp Edward Szewczak. – To system naczyń połączonych, gdzieś trzeba będzie szukać oszczędności, zwłaszcza, że wpływy podatkowe na skutek decyzji rządu, mamy o 20 mln zł mniejsze. Poza tym palmiarnia nie jest jedynym obiektem, który boryka się z podwyżkami cen gazu. To samo dzieje się w przypadku naszego DPS-u. Pieniędzy w budżecie brakuje, a przecież kończy się zima i trzeba remontować drogi i chodniki – dodaje.
PGNiG: winne zwyżki na giełdach
Skąd tak horrendalne podwyżki rachunków za gaz?
- Kiedyś w kontrakcie z Gazpromem cenę błękitnego paliwa wiązano z cenami ropy, a dziś - w dużo większym stopniu z giełdowymi cenami gazu – tłumaczy prezes PGNiG Paweł Majewski.
Ostatni rok, a zwłaszcza ostatni jego kwartał, to gigantyczne zwyżki na giełdach gazu, które doprowadziły do tego, że PGNiG musi za błękitne paliwo brać od klientów więcej.
Od stycznia obowiązuje także nowa taryfa na gaz dla gospodarstw domowych. Pod koniec ubiegłego roku Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że rachunki za błękitne paliwo wzrosną średnio o 54 proc. Tymczasem Polacy dostają nowe faktury od PGNiG i przecierają oczy ze zdumienia. Opłata za paliwo gazowe poszła w górę znacznie bardziej.
Nowe taryfy i wielkie podwyżki
Jak tłumaczył Urząd Regulacji Energetyki przy ogłaszaniu nowej taryfy dla spółki PGNiG Obrót Detaliczny, choć średnio rachunki pójdą w górę o 54 proc., to wszystko zależy od tego, do czego używamy gazu w naszych domach.
Ci, którzy w domu używają błękitnego surowca tylko w kuchence gazowej, mają płacić średnio o 9 zł miesięcznie więcej (podwyżka o 41 proc.). Tym, którym gaz służy także do ogrzewania wody, rachunek wzrośnie o 56 zł miesięcznie (podwyżka o 54 proc.).
Z kolei jeśli ktoś ogrzewa gazem również cały dom, musi się liczyć z podwyżką aż o 174 zł (podwyżka o 58 proc.). Podkreślmy, że taka skala podwyżek dotyczy gospodarstw domowych, bo firmy nie są objęte taryfami i muszę się liczyć z dużo większymi wzrostami cen.