Gnijąca papryka na polach. Dramatyczna sytuacja w gospodarstwach
Polscy plantatorzy papryki gruntowej zmagają się z poważnym kryzysem. Niskie ceny i brak zainteresowania ze strony skupów stawiają ich w trudnej sytuacji. Rolnicy nie wiedzą, co zrobić z plonami, które zalegają na polach.
Jak podaje portal warzywa.pl, największym problemem dla plantatorów jest słaba sprzedaż papryki gruntowej. Skupy na Lubelszczyźnie czy Zamojszczyźnie nie chcą przyjmować towaru. Podobna sytuacja występuje w woj. mazowieckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzą second hand. Ściągają towar za milion złotych
Dramatyczna sytuacja w gospodarstwach
Niechęć do zakupu przetwórnie tłumaczą dużymi zapasami z poprzednich lat oraz brakiem bieżącego zapotrzebowania. Wyjątkiem pozostają jedynie niewielkie partie zielonej papryki.
Plantatorzy, którzy dostarczają paprykę w całości, otrzymują wyjątkowo niskie stawki. Jak podaje portal, ceny za czerwoną paprykę sięgają zaledwie 1,30 zł/kg, a za melanż - 0,80 zł/kg. Wyższe ceny dotyczą jedynie produkcji ekologicznej, ale wiąże się ona z dodatkowymi kosztami.
Kolejnym problemem są opóźnienia w zbiorach oraz brak odpowiednich przechowalni. Plantatorzy nie mają możliwości magazynowania towaru, co prowadzi do szybkiej utraty jakości i gnicia papryki. Sytuacja ta dotyka również innych producentów warzyw, takich jak marchew czy ziemniaki.
Załamanie na rynku kapusty
Trudna sytuacja zapanowała również na rynku kapusty. Jak pisaliśmy w WP Finanse, producenci nie mogą liczyć na stabilne ceny, a popyt jest zbyt niski, by pokryć koszty produkcji. W efekcie wielu z nich decyduje się na drastyczne kroki, w tym na niszczenie plonów.
Problemem jest nie tylko nadmiar kapusty na rynku, ale także konkurencja z zagranicy. Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), w 2025 r. powierzchnia upraw kapusty wynosi 14 368,57 ha. Jest to zdecydowanie za dużo w porównaniu do obecnego poziomu zapotrzebowania.