Godziny nadliczbowe odebrane w naturze?
Godziny nadliczbowe - te dwa słowa zna chyba każdy pracownik. Coraz częściej zostajemy w firmie wtedy, gdy już dawno powinniśmy ją opuścić. Albo pracujemy w domu, choć nikt nam za to nie płaci. Tymczasem za godziny nadliczbowe pracownikowi należy się dodatkowe wynagrodzenie albo wolne. A może w przypadku, gdy odebrałeś godziny nadliczbowe w naturze, należy ci się jeszcze wypłacony dodatek?
27.05.2014 | aktual.: 27.05.2014 12:50
Przeprowadzane regularnie badania Państwowej Inspekcji Pracy potwierdzają, że każdego roku ponad połowa pracodawców zapomina o przepisach jasno regulujących czas pracy. Najczęściej łamane są zapisy dotyczące godzin nadliczbowych i gratyfikacji za nie. Bojący się o utratę posady pracownicy, zwykle nie protestują. Straszy ich widmo bezrobocia i zazwyczaj nie są świadomi swoich praw. Zaciskają zęby i, choć nie chcą, pracują ponad normę. Dopiero po rozwiązaniu stosunku pracy decydują się na walkę o swoje prawa, często kierując swe kroki do sądu.
Jedno jest pewne, praca ponadwymiarowa nie powinna być zlecana w celu wykonywania normalnych, codziennych zadań mieszczących się w zakresie obowiązków danego pracownika, tylko dlatego, że pracodawca dysponuje zbyt małą ilością kadry, niewystarczającą do wielkości zleceń pracodawcy. Natomiast jeśli już pracujemy po godzinach, musimy wiedzieć, czego wymagać od pracodawcy.
- Pracodawca może rekompensować pracownikowi pracę w godzinach nadliczbowych w dwojaki sposób. Po pierwsze, poprzez wypłatę, oprócz normalnego wynagrodzenia, dodatku w wysokości 100 proc. albo 50 proc. wynagrodzenia, w zależności od tego, kiedy praca w nadgodzinach była świadczona. Po drugie, poprzez udzielenie pracownikowi czasu wolnego od pracy (oczywiście niezależnie od wypłacenia normalnego wynagrodzenia) - mówi adwokat Łukasz Berg prowadzący Kancelarię Adwokacką w Gdańsku.
Wielu pracownikom się to nie podoba, jednak pracodawca sam decyduje czy zapłaci pracownikowi dodatkowe wynagrodzenie, czy udzieli mu czasu wolnego. Bywa bowiem, że zamiast specjalnej gratyfikacji, pracodawca oferuje podwładnemu właśnie czas wolny. Pozwalają mu na to przepisy, dzięki którym może być zwolniony z obowiązku finansowania przekroczeń dobowych pracownika.
- W zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych pracodawca może udzielić pracownikowi czasu wolnego od pracy na pisemny wniosek pracownika albo bez takiego wniosku. Na pisemny wniosek pracownika pracodawca udziela czasu wolnego w tym samym wymiarze, w jakim pracownik świadczył pracę w godzinach nadliczbowych. Bez wniosku pracownika pracodawca udziela czasu wolnego od pracy najpóźniej do końca okresu rozliczeniowego, w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych, jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy. W powyższych przypadkach, o czym wspomniano wcześniej, pracownikowi nie przysługuje dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych - tłumaczy adwokat Łukasz Berg.
Zapamiętaj czym są nadgodziny! To praca wykonywana ponad obowiązujące, ustalone między obiema stronami w umowie, normy czasu pracy. Natomiast czas pracy, zgodnie z obowiązującym prawem, nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w umówionym między pracownikiem i pracodawcą okresie rozliczeniowym. Okres rozliczeniowy nie może przekraczać czterech miesięcy. Oczywiście może być krótszy. Takie zasady pozwalają ustalić liczbę godzin do przepracowania przez pracownika w danym okresie rozliczeniowym.
ml, AS, WP.PL