Górnicza "S" chce pilnie rozmawiać z Pawlakiem

Górnicza Solidarność domaga się "pilnego, dwustronnego spotkania negocjacyjnego" z szefem resortu gospodarki Waldemarem Pawlakiem. W tej sprawie związkowcy skierowali do wicepremiera pismo. Ich zdaniem, sytuacja branży drastycznie się pogarsza.

Górnicza "S" chce pilnie rozmawiać z Pawlakiem
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

03.02.2010 | aktual.: 03.02.2010 11:33

W liście do wicepremiera, którego treść otrzymała również PAP, związkowcy piszą, że sytuacja branży górniczej drastycznie się pogarsza i trzeba wypracować takie uzgodnienia, które poprawią funkcjonowanie sektora i zapobiegną wybuchowi konfliktu społecznego.

"Po dokonaniu analizy aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej w sektorze górnictwa węgla kamiennego Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność stwierdza, że jest ona wysoce niepokojąca. Jednocześnie dostrzegamy brak perspektyw funkcjonowania branży w przyszłości" - zapisali w liście do wicepremiera związkowcy.

Ich zdaniem, trudności sektora związane są m.in. z brakiem realizacji rządowej strategii funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego oraz łamaniem jej zapisów. Inny powód to - zdaniem związkowców - brak pewności, że rząd przeznaczy środki finansowe na inwestycje początkowe w górnictwie.

"S" uważa też, że struktury organizacyjne spółek węglowych są niewydolne, a niektórzy zarządzający górnictwem - niekompetentni. W opinii autorów listu, trudna sytuacja gospodarcza spółek węglowych ma też związek z olbrzymim strukturalnym opodatkowaniem przemysłu górniczego.

Związkowcy ostrzegają, że z roku na rok pogarsza się stan bezpieczeństwa w polskim górnictwie. "Ma na to wpływ m.in. drastyczne obniżanie stanu osobowego załóg naszych kopalń i brak ich uzupełniania przy ciągłym wzroście liczby usług świadczonych przez firmy obce. Proceder ten może doprowadzić do podobnych tragedii, jakie w ostatnim czasie miały miejsce w polskim górnictwie" - napisali.

Górnicza "S" jest też zdania, że tak duży import węgla jak w ubiegłym roku zagraża funkcjonowaniu polskich kopalń. Związkowcy zarzucają rządowi, że nie próbuje zabezpieczyć polskiego rynku przed niekontrolowanym napływem węgla, który nieraz jest droższy od rodzimego. Może to doprowadzić do dalszego ograniczenia miejsc pracy w polskiej gospodarce - ostrzegają.

Podobne problemy jak w ostatnim liście "S" zawarła w stanowisku z października ubiegłego roku. Miały one być m.in. przedmiotem obrad zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników. Jednakże w styczniu "S", a także inne górnicze centrale - Związek Zawodowy Górników w Polsce i "Sierpień 80" - zawiesiły swoje uczestnictwo w pracach zespołu. Związkowcy uważają, że prowadzony na forum zespołu dialog społeczny jest pozorowany, a uzgodnienia dokonywane w ramach zespołu pozostają na papierze.

Zespół trójstronny to odpowiednik komisji trójstronnej, stworzony jako stałe forum rozmów o problemach górnictwa. W jego skład, oprócz związkowców, wchodzą przedstawiciele pracodawców oraz rządu: wiceministrowie gospodarki, pracy, finansów i skarbu. Związkowcy zarzucają stronie rządowej i pracodawcom, że ustalenia zespołu nie mają żadnego faktycznego znaczenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)