GPW ostatnio jest w modzie

W czwartek amerykańskie giełdy notowały ponad trzyprocentowe plusy, pokonując przy okazji opory techniczne, co teoretycznie powinno dać przewagę stronie popytowej. Tak też pomyśleli inwestorzy z GPW i w piątek, po krótkiej porannej realizacji zysków, przystąpili do zakupów zmieniając kierunek wykresów i doprowadzając do jednoprocentowych wzrostów WIG20 jeszcze przed południem.

31.05.2010 09:03

W późniejszym czasie giełdy europejskie utknęły w ruchu horyzontalnym oczekując na otwarcie sesji na Wall Street. Podobnie było na GPW. O 14:30 publikowane były dane makro z USA, ale niewiele wniosły w obraz rynku - ostatnio wiadomości z gospodarki amerykańskiej tak jakby trochę mniej interesowały graczy. Statystyki nie były zbyt dobre, pokazały spadek w wydatkach, a stagnacje w przychodach amerykańskich obywateli w kwietniu, ceny usług i produktów (z wyłączeniem żywności i energii) nie zmieniały się.

To wskazywałoby na brak perspektyw na ożywienie wśród konsumentów w najbliższym czasie. Przedstawione o 15:55 badania Uniwersytetu Michigan miały nieco łagodniejszą, ale na pewno nie optymistyczna wymowę, indeks nastrojów konsumenckich pomierzono na 73,6 pkt, nieznacznie lepiej od prognoz 73,4 pkt, ale nadal gorzej niż na początku 2010. Słabszy od oczekiwań był również wskaźnik koniunktury w rejonie Chicago (59,7 vs 62,1 pkt), ale reakcja na giełdach, nawet jeśli była to krótko trwała. Ostatecznie WIG20, po kolejnym udanym fixingu (+12 pkt), zamknął się 2427 (+1,4%), przy obrocie prawie 1,5 mld PLN.
BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)