GPW znów pod presją

Powrót inwestorów na europejskie rynki giełdowe w poniedziałek odbywał się przy negatywnym sentymencie pochodzącym z rynków azjatyckich. Opublikowane w weekend wyraźnie gorsze od oczekiwań wyniki chińskiego eksportu w lutym oraz słabszy wzrost gospodarczy w Japonii w czwartym kwartale przełożyły się na niepewny start notowań w Europie. O ile jednak parkiety zachodnioeuropejskie w miarę upływu czasu poddały się wzmocnieniu, o tyle w Warszawie nerwowa atmosfera nie opuszczała wybranych spółek przez całą sesję.

GPW znów pod presją
Źródło zdjęć: © Fotolia | tarczas

10.03.2014 | aktual.: 11.03.2014 12:15

Atmosfery na parkiecie nie poprawiła również odrabiająca piątkowe straty złotówka. W ostatniej fazie sesji klimat inwestycyjny negatywnie podgrzały kolejne doniesienia z Ukrainy mówiące o użyciu broni przez Rosjan. W efekcie nerwowa końcówka w Warszawie przyniosła nowe dzienne minima i słabe zamknięcie. WIG (-1,54%) oraz WIG20 (-1,57%) zamknęły dzień niewiele wyżej od kluczowych minimów z ubiegłego poniedziałku przy średnim obrocie przekraczającym 900 milionów złotych.

Głównym winnym słabszego rozpoczęcia tygodnia na GPW okazały się ponownie walory KGHM-u (-5,5%), który - tak jak w piątek - uległ presji surowca i dalej oddawał wypracowaną w ostatnim tygodniu zwyżkę. Warto podkreślić, że obrót akcjami tej spółki był dzisiaj zdecydowanie największy na rynku i wyniósł blisko jedną czwartą całej rynkowej wymiany. Podobnie jak miedziowy gigant presję sprzedających odczuły dzisiaj PKNOrlen (-2,8%), JSW (-2,6%), BZWBK (-2,5%), PGE (-2,4%) oraz Eurocash (-2%), którego dzisiejsza słabość wpisuje się w negatywną postawę
spółki utrzymującą się od dłuższego czasu. W przypadku pozostałych blue chipów zmienność była już bardziej stonowana - symbolicznymi wzrostami na finiszu mogły pochwalić się jedynie mBank oraz Bogdanka. Z dużym spokojem rynek przyjął wyniki kwartalne PKOBP (-1,2%) i Energi (-0,11%), które zarobiły nieznacznie więcej niż zakładały rynkowe oczekiwania.

Utrzymująca się na rynku niepewność prowokowała do nerwowych zachowań w jeszcze większym stopniu graczy operujących na spółkach o mniejszej kapitalizacji, wchodzących w skład między innymi mWIG40 (-1,5%). Spadły kursy takich papierów jak: Getin Noble (-2,9%), Millennium (-3%), Cyfrowy Polsat (-2%), Getin (-3,2%), Serinus (-5%), Hutmen (-6%) oraz Budimex (-3,3%). Jako jedne z nielicznych
pozytywnie wyróżniły się w tym segmencie walory Hawe (2,5%), które podjęły próbę odbudowanie się mającym miejsce tydzień temu załamaniu. Obserwowaną słabą postawę tak zwanego szerokiego rynku potwierdził sWIG80, który stracił aż 1,8 procent.

Polityczne napięcie na Ukrainie oraz napływ mniej korzystnych danych z zagranicy, w tym z Chin, determinują obecnie relatywnie słabszą postawę warszawskiego parkietu. Pod presją sprzedających obok polskich akcji znajduje się również złoty, który jeszcze do niedawna imponował siłą. Niestety brak perspektyw na szybkie zakończenie kryzysu za naszą wschodnią granicą, jego gospodarcze reperkusje oraz zwiększona awersja do rynków wschodzących w ogóle, przekładają się na jego osłabienie.

Prognozowanie rozwoju wydarzeń na GPW jest obecnie obarczone bardzo dużym prawdopodobieństwem błędu wynikającym z mało przewidywalnych czynników politycznych mogących wpłynąć na nastroje graczy. Sam rynek zdaje się nie mieć pomysłu co do obrania bardziej jednoznacznego kierunku. Ponieważ tym, czego giełda nie lubi najbardziej jest rosnąca obecnie niepewność, to jestem bardziej skłonny założyć negatywny scenariusz rozwoju wydarzeń i pogłębienie obserwowanego od piątku cofnięcia rynku. Na razie kluczowym obecnie wsparciem dla rynku pozostaje to wyznaczone przez minima sesji sprzed tygodnia. Dla WIG20 jest to poziom 2389 punktów, zaś dla WIG-u - 51005 punktów.

Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.

akcjegpwgiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)