Trwa ładowanie...
dixji5n
kancelaria
15-01-2008 11:25

"Graś odszedł z Kancelarii z przyczyn osobistych"

Paweł Graś odszedł z rządu z powodów
osobistych, spekulacje medialne na temat innych, m.in.
"teczkowych" przyczyn jego odejścia są "absurdalne"
- powiedział dziennikarzom szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski.

dixji5n
dixji5n

Graś, który jest posłem PO, był sekretarzem stanu w kancelarii szefa rządu od listopada 2007 r. Odpowiadał za problematykę służb specjalnych.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało wieczorem, że premier Donald Tusk przyjął rezygnację Grasia z funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Premiera i odwołał go z tego stanowiska. Według komunikatu CIR Graś został odwołany z dniem 11 stycznia 2008 r.

_ Wszelkie spekulacje medialne, dotyczące choćby jakichś teczek, są po prostu absurdalne _- powiedział Arabski w rozmowie z dziennikarzami. Dopytywany zaprzeczył też, jakoby powodem odejścia Grasia był jego konflikt z otoczeniem premiera na tle reformy służb specjalnych.

"Rzeczpospolita" napisała, że Graś może zostać sekretarzem generalnym Platformy Obywatelskiej i zastąpić Grzegorza Schetynę. Informację tę Schetyna zdementował w radiowej "Trójce".

dixji5n

Dopytywany, dlaczego o rezygnacji Grasia poinformowano z kilkudniowym opóźnieniem (skoro został odwołany już 11 stycznia), Arabski powiedział, że chciał wcześniej porozmawiać z Grasiem. _ Wydawało mi się też, że nie jest to wydarzenie absolutnie kluczowe w polskim życiu politycznym _ - dodał, argumentując m.in., że rząd przygotowywał się intensywnie do Rady Gabinetowej oraz pracował nad reformą służby zdrowia.

Pytany, kiedy poznamy następcę Grasia, Arabski powiedział, że to premier sprawuje bezpośredni nadzór nad służbami specjalnymi, to on zdecyduje, czy powoła kogoś na stanowisko, które zajmował Graś.

Na pytanie, co Graś będzie robił po odejściu z Kancelarii, Arabski powiedział, że Graś ma "zadania w partii" wymagające "intensywnej pracy".

dixji5n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dixji5n