Grecja - szok po bankructwie?

Część ekonomistów uważa, że ewentualne bankructwo greckiego państwa mogłoby wzmocnić gospodarkę Wspólnoty. Osłabiając euro, pomogłoby eksporterom. Stałoby się również ostrzeżeniem dla innych krajów, by naprawiły finanse publiczne w środę całą Grecję objął strajk generalny, zamknięto urzędy, szkoły, lotniska, metro.

Grecja - szok po bankructwie?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

01.03.2010 | aktual.: 01.03.2010 11:07

Fannie Mae, kontrolująca ok. jednej trzeciej rynku kredytów hipotecznych w USA, znowu potrzebuje wsparcia finansowego ze strony rządu. W zeszłym tygodniu ateński rząd niespodziewanie przełożył emisję obligacji wartych 2 mld USD. Greckiego długu nie chcą już kupować niektóre duże niemieckie banki.

_ - I nic dziwnego. Nie chcą zwiększać swojego i tak już dużego zaangażowania w tak ryzykowne aktywa. Są jednak wciąż na świecie inwestorzy, którzy chcą kupować grecki dług, co daje Atenom nadzieję na przyszłość _ – mówi „Parkietowi” Ulf Krauss, strateg z niemieckiej firmy Haleba Investments.

Uzasadniony niepokój

Inwestorów kupujących te aktywa może być coraz mniej. To dlatego, że Grecja ma fatalną opinię na rynkach, odkąd na jesieni 2009 r. wyszło na jaw, że ateńskie władze manipulowały statystykami gospodarczymi. Inwestorzy przestraszyli się wówczas, że Grecji może grozić bankructwo. Bruksela nie opracowała dotychczas planu przeciwdziałania temu zagrożeniu.

Rentowność greckich obligacji dwuletnich wynosiła w piątek 6,09 proc. Na koniec listopada zaś tylko 1,42 proc. Analitycy wskazują, że może jeszcze rosnąć. Spadający popyt na grecki dług zderzy się natomiast z jego rosnącą podażą. Potrzeby pożyczkowe Grecji na ten rok wynoszą aż 53 mld euro. W najbliższych trzech miesiącach Ateny muszą sprzedać dług wart 20 mld euro.

Straty banków nie są barierą

_ – Kryzys finansowy doprowadził do wzrostu zadłużenia, i w konsekwencji do problemów z wypłacalnością wielu państw. Kłopoty, które uwidoczniły się już w Grecji, z pewnością doprowadzą do ogłoszenia przez ten kraj upadłości, pytanie tylko kiedy _– wyjaśnia Krzysztof Rybiński, partner w Ernst&Young.

Jego zdaniem nie nastąpi to przed terminem wykupu obligacji greckich, w które zaangażowane są niemieckie czy francuskie fundusze, czyli kwietniem, majem. Do tej pory rządy będą zainteresowane organizowaniem pomocy dla Greków.
Wpływ na działania rządów będzie też miało zaangażowanie banków w greckie aktywa. Na koniec III kwartału 2009 r. francuskie banki miały 79 mld USD aktywów z tego kraju, niemieckie 43,2 mld USD, a banki z całej Europy 253 mld USD.

Część ekspertów uważa jednak, że straty grożące bankom nie skłonią rządów do pomocy Grecji. _ – Bardziej opłaca się rządowi Niemiec zrekompensować stratę banków i funduszy, niż pomagać Grekom. Jeśli Grecy zostaną nagrodzeni za niefrasobliwość, to system euro przestanie działać _ – twierdzi Mirosław Gronicki, były minister finansów.

Pożar do opanowania?

Część ekonomistów wskazuje ponadto, że upadłość Grecji może okazać się dla strefy euro szczęściem w nieszczęściu._ – Grecja stanowi tylko 2 proc. unijnego PKB, tak więc jej upadłość nie będzie mocno odczuwalna w UE. Jej kłopoty mogą się przyczynić do wzmocnienia całej Unii, bo spowodują osłabienie euro. Słabe euro z kolei wpłynie na polepszenie wyników eksportu. Zyskają na tym chociażby Niemcy _– mówi Rybiński. Upadłość Grecji zmusi zaś inne gospodarki do zdecydowanej naprawy finansów publicznych.
Takie opinie to jednak rzadkość. _ – Ewentualne bankructwo Grecji mogłoby wywołać efekt domina. To byłoby spektakularne wydarzenie, podobne do upadku banku Lehman Brothers. Rentowność obligacji w całej Europie podskoczyłaby. Wiele innych państw znalazłoby się w takich kłopotach jak wcześniej Grecja _– uważa Krauss.

Również Kenneth Rogoff, były główny ekonomista MFW, ostrzegł, że upadłość Grecji byłaby początkiem serii bankructw krajów. Fala upadłości mogłaby dotknąć nawet USA oraz Wielką Brytanię.Wielu analityków podkreśla również, że wywołałaby ona drastyczne skutki w systemie finansowym, podnoszącym się jeszcze z załamania z jesieni 2008 r. _ – Banki wciąż zmagają się z wieloma problemami. Upadłość kraju ze strefy euro na pewno zmniejszyłaby zaś apetyt inwestorów na ryzyko. A to uderzyłoby w wyniki firm z sektora finansowego oraz w giełdy _– przekonuje Krauss.

Najgłośniejsze przypadki niewypłacalności państw w ostatnich latach
2008 - Islandia
2002 - Argentyna
1999 - Ekwador
1998 - Rosja

Elżbieta Glapiak, Hubert Kozieł
Parkiet

obligacjeeurogrecja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)