Grecja uzgodniła z trojką warunki udzielenia jej dalszej pomocy
Grecja uzgodniła z trojką warunki udzielenia jej dalszej pomocy finansowej, w tym zmniejszenie kolosalnego przerostu zatrudnienia w sektorze publicznym oraz dalsze reformy gospodarcze. Trojka chwali Ateny za realizację celów budżetowych.
15.04.2013 | aktual.: 15.04.2013 19:01
Trojka - przedstawiciele trzech zagranicznych kredytodawców Grecji, czyli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego - ogłosiła w poniedziałek, że Grecja "prawdopodobnie w bliskiej przyszłości spełni" wyznaczone na marzec cele w dziedzinie reform budżetowych.
W związku z tym państwa strefy euro mają się wkrótce zgodzić na przekazanie Atenom kolejnej, zaległej transzy 2,8 mld euro z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), która miała być wypłacona w marcu.
EFSF jest finansowanym przez państwa strefy euro tymczasowym funduszem ratunkowym, który służy stabilizowaniu waluty europejskiej.
Zwłoka w przekazywaniu Atenom funduszy z pakietu pomocowego wynika z opóźnień we wdrażaniu przez Grecję reform, które są warunkiem udzielenia jej dalszych pożyczek - przypomina AP. Wyjąwszy pierwsze transze zagranicznego kredytu, żadna jego rata nie została przelana do Grecji w terminie.
Z poniedziałkowych ustaleń między Atenami a trojką wynika jednak, że Grecja powinna otrzymać bez zwłoki majową transzę pakietu pomocowego, która wynosi 6 mld euro.
- Grecja stabilizuje się (...). Poświęcenia Greków opłacały się - powiedział w poniedziałek w wystąpieniu telewizyjnym premier Grecji Antonis Samaras.
Pogrążony od sześciu lat w recesji kraj jest finansowo zależny od pakietu pomocowego, w ramach którego, a także z innych źródeł otrzymał od 2010 roku 270 mld euro. Lwią część funduszy na ratowanie Grecji dostarcza strefa euro. W zamian za pomoc Ateny zobowiązały się do gruntownych reform gospodarczych, głębokich cięć budżetowych oraz podniesienia podatków.
Reformy są bardzo dotkliwe dla Greków, kraj jest wciąż pogrążony w głębokiej recesji, a bezrobocie sięga 27 proc. - przypomina AP.
Najnowsze ustalenia między greckim rządem, a trojką są wynikiem kwartalnego raportu zagranicznych kredytodawców, w którym oceniono realizację przez Ateny celów budżetowych, implementację reform oraz zarekomendowano odchudzenie bardzo przerośniętego sektora publicznego.
W kraju liczącym niespełna 11 mln mieszkańców w służbach publicznych zatrudnionych jest około 700 tys. osób. Jak dotąd pracownicy tego sektora mieli konstytucyjnie zagwarantowane zatrudnienie do emerytury. Wprowadzone na początku XX wieku prawa miały na celu ochronę pracowników administracji państwowej przed zwalnianiem ich ze względu na afiliacje polityczne przez kolejne ekipy rządowe. Jednak przepisy te doprowadziły do kolosalnych przerostów zatrudnienia, ponieważ politycy oferowali swym zwolennikom pracę w zamian za poparcie polityczne - wyjaśnia AP.
- Zwalnianie pracowników sektora publicznego wciąż stanowi tabu - powiedział przedstawiciel MFW w zespole trojki Paul Thompson podczas zorganizowanej w Atenach przez "The Economist" konferencji na temat greckiej gospodarki.
Samaras zapowiedział w poniedziałek, że do końca 2014 roku w sektorze publicznym pracę straci 15 tys. osób, a kryterium zwolnień będzie "zła dyscyplina pracy, słaba efektywność lub nieudolność pracowników". Inne osoby stracą stanowiska pracy w "wyniku fuzji lub likwidacji instytucji rządowych". Na miejsce części zwolnionych przyjęty zostanie jednak młodszy personel.
Związki zawodowe sektora publicznego ADEDY wezwały do zorganizowania w środę protestu i oskarżyły rząd o wykorzystywanie "niedopuszczalnych przypadków łamania przepisów i korupcji" do oczerniania pracowników tego sektora.
Międzynarodowi kredytodawcy oświadczyli też w poniedziałek, że jeśli Grecja będzie nadal wdrażała reformy to uniknie konieczności wprowadzania kolejnych drastycznych cięć i oszczędności, by zrealizować cele budżetowe. Według ekspertów trojki w 2014 roku kraj wyjdzie z recesji i odnotuje stopniowy wzrost gospodarczy.
Szef greckiego resortu finansów Janis Sturnaras powiedział, że celem rządu na ten rok jest osiągnięcie pierwotnej nadwyżki budżetowej (nieuwzględniającej wydatków na obsługę długów). Jeśli Atenom uda się wprowadzić ten plan w życie, będą mogły się zwrócić do swych partnerów ze strefy euro o redukcję długu rządowego, który jest w posiadaniu prywatnych inwestorów.
Jeszcze w minionym roku Grecji groziło wypadnięcie ze strefy euro, ale podczas poniedziałkowej konferencji w Atenach przedstawiciele trojki nie szczędzili Grekom pochwał - pisze AFP.
- Grecja w sposób konsekwentny realizowała swoje cele budżetowe - powiedział podczas forum "Economista" Thompson. Ateny chwalono też za "znaczące postępy" w likwidowaniu szarej strefy podatkowej i uzdrawianiu finansów publicznych. (PAP)