Greenpeace: praca pszczół w Polsce warta jest ponad 4 mld zł (aktl.)

#
W 2 akapicie dochodzi informacja o spotkaniu ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela z przedstawicielką Greenpeace, w akapitach 11- 15 dane dotyczące pszczelarstwa w Polsce
#

08.08.2016 18:30

08.08. Warszawa (PAP) - Pracę pszczół przy zapylaniu polskich upraw w 2015 roku ekolodzy Greenpeace wycenili na 4,1 mld zł - wynika z opublikowanego w poniedziałek przez organizację raportu. Na rozwój pszczelarstwa w Polsce od 2004 r. przeznaczono 185 mln zł - poinformował minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

W poniedziałek minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel spotkał się z Katarzyną Jagiełło z Greenpeace Polska, która wręczyła szefowi resortu raport o pszczołach. Minister z kolei przedstawił podejmowane w resorcie działania na rzecz pszczelarstwa.

Z raportu pt. "Nie tylko miód. Wartość ekonomiczna zapylania upraw rolniczych w Polsce w 2015 roku". wynika, że ekonomiczna wartość zapylania samych jabłek w Polsce wynosi ponad 1,5 mld zł rocznie; rzepaku około 1 mld zł rocznie. Na kolejnych miejscach znalazły się maliny (ok. 400 mln zł), wiśnie i czereśnie (także ok. 400 mln zł) oraz ogórki (ok. 200 mln zł).

Według Katarzyny Jagiełło "raport pokazuje, jak ważne są pszczoły dla rolnictwa. Bez ich ciężkiej pracy nie byłaby możliwa uprawa wielu owoców i warzyw, które są kluczowe dla polskiej gospodarki" - dodała.

Zapylanie przez pszczoły ma najwyższą szacowaną wartość w woj. mazowieckim (ponad 1,3 mld zł). Na kolejnych miejscach znalazły się województwa: lubelskie (ponad 770 mln zł) oraz łódzkie (ponad 370 mln zł). We wszystkich tych trzech województwach występują duże areały sadów, których los jest zależny od owadów zapylających. Najmniejszą wartość zapylania mają: Śląsk (ok. 40 mln zł) oraz Podlasie (ponad 30 mln zł).

Przedstawicielka ekologów uważa, że m.in. z tego powodu należy zrobić wszystko, by chronić owady zapylające.

Greenpeace zauważa, że w Polsce od wielu lat wzrasta zużycie pestycydów i nawozów sztucznych, które mogą być szkodliwe dla pszczół.

"W latach 2005-2014 dynamika wzrostu sprzedaży pestycydów w Polsce wyniosła 44 proc. i była jedną z najwyższych w Europie. Masowe używanie toksycznych dla pszczół pestycydów i coraz większy udział wielkoobszarowych upraw monokulturowych, skutkujący zanikiem naturalnych siedlisk i zróżnicowanej bazy pokarmowej, mogą skończyć się katastrofą dla owadów zapylających" - zaznacza organizacja.

Zdaniem ekologów, w Polsce należy wprowadzić zakaz stosowania pestycydów zawierających szkodliwe dla pszczół neonikotynoidy oraz fipronil. Ekolodzy postulują ponadto wprowadzenie planów ochrony owadów zapylających, a przez to wspieranie i promowanie praktyk rolniczych przyjaznych środowisku, rolnikom i konsumentom.

Według ministra, od 2004 r. do pszczelarzy trafiło łącznie 185 mln zł. Największym dofinansowaniem objęto zakup leków przeciwko chorobie pszczół - warrozie (39,4 proc. tej kwoty) oraz zakup pszczół (31,1 proc.). Ponad 20 proc. tej kwoty przekazano na dofinansowanie zakupu sprzętu pszczelarskiego.

Zatwierdzony przez Komisję Europejską budżet programu na lata 2016-2019 wynosi prawie 17,8 mln euro (uwzględniając 50 proc. dotację z budżetu krajowego).

Najważniejszym owadem zapylającym uprawy rolne jest pszczoła miodna. Według naukowców, pszczoły odpowiadają za zapylenie ponad 90 proc. roślin owadopylnych. W Polsce szczególną rolę pszczoły odgrywają w zapylaniu rzepaku oraz upraw sadowniczych.

Według stanu na październik 2015 r., liczba pni pszczelich w Polsce, wynosiła ok. 1,5 mln. W porównaniu do roku 2014 r.(1 mln 386 tys.) liczba pszczół wzrosła o ponad 62 tys. (4,5 proc.). Najwięcej pni pszczelich jest użytkowanych w województwie lubelskim 186,4 tys., a najmniej w podlaskim - 37,3 tys.

Pszczelarstwem zajmują się na ogół amatorzy. Pszczelarze zawodowi posiadają łącznie tylko o ok. 6 proc. ogólnej liczby pni pszczelich w Polsce. Znajduje się w nich ponad 88 tys. uli. Najwięcej pasiek pszczelarzy zawodowych jest w województwie warmińsko - mazurskim, dolnośląskim i lubelskim.

Największymi producentami miodu na świecie są Chiny (470 tys. ton), Turcja (95 tys. ton) i Argentyna (80 tys. ton). Polska jest jednym z sześciu największych producentów miodu w UE. W 2015 r. produkcja miodu w Polsce wyniosła prawie 22 tys. ton. tj. były znaczne lepsze niż rok wcześniej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)