Groźny wypadek na przejeździe. Kobieta w szoku przedziwnie tłumaczyła przyczynę

W czwartek doszło do zderzenia samochodu z szynobusem. Wypadek nie okazał się śmiertelny. Kobieta po wyjściu z auta miała wyjaśnić, że nie zatrzymała się przed przejazdem, bo odniosła wrażenie, że maszynista ustąpił jej pierwszeństwa.

Groźny wypadek na przejeździe. Kobieta w szoku przedziwnie tłumaczyła przyczynę
Martyna Kośka

16.07.2020 20:02

Chwilę po godzinie 10 szynobus Kolei Wielkopolskich relacji Poznań – Wolsztyn zderzył się na przejeździe kolejowym z samochodem osobowym. Do wypadku doszło w Szreniawie w gminie Komorniki.

Widząc, jak bardzo zmiażdżony jest samochód, aż trudno uwierzyć, że kierująca przeżyła.

Okoliczności wypadku bada policja. Prowadzący profil "Pociąg do Wielkopolski" na Facebooku twierdzą, że kobieta, która o własnych siłach wyszła z pojazdu, miała powiedzieć policjantom, że maszynista przed przejazdem zwolnił i dał sygnał dźwiękowy. Odniosła wrażenie, że ten ją przepuszcza, więc nie zatrzymała się przed przejazdem.

Czy faktycznie takie słowa padły? Skontaktowaliśmy się z wydziałem prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, ale podkomisarz Maciej Święcichowski nie umiał potwierdzić prawdziwości tych słów.

Wyjaśnił, że kobieta trafiła do szpitala i gdy jej stan się poprawi, będzie przesłuchana. Zwrócił uwagę, że po wypadku mogła być w szoku i takie słowa rzeczywiście mogły paść.

Kierowca zawsze musi ustąpić pierwszeństwa

Przypominamy: na przejeździe kolejowym zawsze pierwszeństwo ma pociąg. Kierowca zawsze ma obowiązek zwolnić przed wjazdem na tory i upewnić się, że nic nie nadjeżdża. Nawet jeśli pociąg widzimy z daleka, nie należy się z nim ścigać. Zawsze trzeba brać pod uwagę różne nieprzewidziane okoliczności, na przykład to, że silnik zgaśnie na torach i będzie za późno, by go uruchomić i bezpiecznie zjechać.

Żaden kierowca, choćby był najmilszym człowiekiem świata, nie ustąpi pierwszeństwa samochodowi. Po pierwsze, powtórzmy to: pierwszeństwo na przejeździe ma pociąg. Po drugie – nie oszukamy fizyki. Rozpędzony, wielotonowy pociąg ma bardzo długa drogę hamowania, więc żadne "spontaniczne" manewry nie wchodzą w grę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (409)