Gwarancją nienaruszalności naszych oszczędności jest Konstytucja RP. Żaden rząd tego nie ruszy

Największe zaskoczenie wtorkowego expose premiera Mateusza Morawieckiego? Kwestia Konstytucji i wpisania do niej założeń nowego systemu emerytalnego. - Priorytetem jest budowa oszczędności długoterminowych w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych - apeluje Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Gwarancją nienaruszalności naszych oszczędności jest Konstytucja RP. Żaden rząd tego nie ruszy
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

20.11.2019 13:08

Podczas expose Premier zasugerował m.in. konieczność wprowadzenia do Konstytucji RP zapisów, które zagwarantowałyby nienaruszalność prywatnych środków, zgromadzonych w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) i Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE). W ten sposób chciałby zapewnić Polaków, że ich emerytalne oszczędności są bezpieczne na lata.

I dziś, i jutro, i za tydzień, i za kilkadziesiąt lat. Bo taka perspektywa dotyczy przecież pracujących Polaków. "Jesień życia" musi być jednak pewna. Eksperci są przekonani, że taka propozycja powinna być uczciwie rozpatrzona.

Polacy potrzebują oszczędności na lata

Jak informuje money.pl rzecznik rządu Piotr Müller prace nad przepisami już się toczą. Najprawdopodobniej odpowiednia ustawa będzie pokazana w pierwszej połowie przyszłego roku.

- Ważne, że premier Mateusz Morawiecki podkreślił podczas expose, że priorytetem jest budowa oszczędności długoterminowych Polaków, w tym w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych - komentuje w rozmowie z money.pl Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Ma to duże znaczenie dla bezpieczeństwa finansowego pracowników, biorąc pod uwagę spadek świadczeń z ZUS i złą demografię. Jednocześnie jest to istotne dla silniejszych fundamentów całej gospodarki - dodaje.

I zwraca uwagę, że premier podczas wystąpienia podkreślił prywatność środków w PPK.
- Zaufanie Polaków do systemu emerytalnego spadło po zmianach w OFE. Dlatego pojawiła się propozycja podniesienia gwarancji bezpieczeństwa oszczędności emerytalnych poprzez zmiany w Konstytucji - tłumaczy Borys.

Jak sobie wyobraża takie zapisy? - Mogłoby to być wprowadzenie wymogu kwalifikowanej większości głosów w Sejmie przy zmianie ustaw emerytalnych dotyczących tzw. III filaru i produktów takich jak Pracownicze Plany Kapitałowe, Pracownicze Plany Emerytalne, Indywidualne Konta Emerytalne i Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. To dawałoby społeczeństwu większą przewidywalność i pewność regulacji - zaznacza.

Paweł Borys podkreśla, że premier Morawiecki "zaprasza opozycje do zbudowania paktu emerytalnego". - Zmiany regulacji dotyczące naszych oszczędności emerytalnych wymagałyby szerokiego konsensusu politycznego. To byłby punkt zwrotny w odbudowie zaufania do systemu emerytalnego - mówi.

- Nie wyobrażam sobie, aby jakakolwiek partia polityczna, nie poparłaby takiej propozycji, wiedząc jakie wyzwania przed polskim systemem emerytalnym i ze bardzo potrzebujemy wzrostu oszczędności - zaznacza.

- Czy możliwe jest porozumienie na rzecz odbudowy zaufania Polaków? Czy uda się wdrożyć pakt emerytalny gwarantujący stabilność ustaw emerytalnych i poczucie bezpieczeństwa naszych oszczędności, czy wygra krótkoterminowa polityka? - pyta.

Musimy odzyskać zaufanie obywateli

Borys nie jest jedyną osobą, która optymistycznie reaguje na propozycje takich zmian w ustawie zasadniczej.

- W obliczu wyzwań, jakie stoją przed systemem emerytalnym, zmiana konstytucji może być potrzebna - uważa Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. W ten sposób skomentował wtorkowe expose premiera Mateusza Morawieckiego.

- Pomysł jest generalnie dobry - ocenia. - Polacy stracili zaufanie do systemu emerytalnego, zwłaszcza po zmianach na przełomie 2013 i 2014 roku. Taka potrzeba jest uzasadniona nawet na poziomie konstytucyjnym. Jest potrzebna, zwłaszcza w obliczu potężnych wyzwań, jakie stoją przed polskim systemem emerytalnym - dodaje wspominając ówi o zmianach w Otwartych Funduszach Emerytalnych, które - decyzją najpierw rządu PO-PSL, a później Trybunału Konstytucyjnego - okazały się środkami publicznymi.

Żaden rząd nie zagrozi naszym oszczędnościom

W rozmowie z money.pl podobną opinię wygłasza dr Marian Szołucha.
- Ekonomia to coś więcej niż tylko liczby. To też zachowania społeczne, to pewna gwarancja stabilności. Wpisanie ustaleń emerytalnych do Konstytucji RP to dobry pomysł, choć nikt nie ma dziś wątpliwości, co jest prywatne, a co nie jest prywatne - tłumaczy.

- Taki ruch byłby gwarancją dla przyszłych pokoleń, że żaden niepoważny rząd, żaden niepoważny minister nigdy nie będzie mógł zagrozić im pieniądzom, tak jak było to w przypadku Otwartych Funduszy Emerytalnych - dodaje.

Zwraca uwagę, że z prawnego punktu widzenia taki wpis umocniłby i tak już funkcjonujące zasady. Jednocześnie to dobra okazja, by wszystkie partie polityczne wspólnie zastanowiły się nad wyglądem przyszłych emerytur.

Eksperci zwracają uwagę, że taka zmiana w żaden sposób nie szkodzi stabilności prawa i systemu emerytalnego, a dość znacznie go wzmacnia. I właśnie z tego punktu widzenia warta jest głosów wszystkich zainteresowanych.

Źródło artykułu:money.pl
emeryturyppkpaweł borys
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (114)