Huśtawka nastrojów przy Książęcej
Chwiejne i zróżnicowane były w środę nastroje na naszym parkiecie, mimo rosnącego systematycznie optymizmu na głównych giełdach europejskich. WIG20 dwukrotnie lądował pod kreską, a byki dwukrotnie próbowały bardziej odważnych akcji. Nieźle radził sobie wskaźnik średnich spółek, zaś sWIG80 niemal cały dzień był na minusie.
Środowa sesja na warszawskiej giełdzie przebiegała pod znakiem sporej zmienności sytuacji. Po neutralnym początku indeks największych spółek szybko ruszył w dół, tracąc 20 punktów w porównaniu do wtorkowego zamknięcia. Tym razem byki zdobyły się na bardziej zdecydowaną kontrę i po dwóch godzinach handlu WIG20 ponownie znalazł się w okolicach 2420 punktów, zyskując ponad 1 proc. Kolejne godziny przyniosły konsekwentny napór sprzedających i wskaźnik wczesnym popołudniem znów był na niewielkim minusie. Tuż po publikacji danych o większym niż się spodziewano wzroście produkcji przemysłowej o 2,9 proc., nastoje na powrót się poprawiły. Mimo słabego startu, w ciągu dnia lepiej radził sobie mWIG40, odrabiając część wtorkowej dużej straty. W południe rósł on o 1,2 proc. Późniejsze osłabienie przybrało niezbyt dużą skalę. Indeks małych firm niemal przez cały dzień przebywał pod kreską. W najgorszym momencie przed południem tracił on 1,3 proc. Z czasem skala spadku zmniejszyła się o połowę.
W gronie blue chips sytuacja była mocno zróżnicowana. Po wtorkowej informacji o podwyższeniu przez Urząd Regulacji Energetyki taryfy na gaz o 1,5 proc., akcje PGNiG zyskiwały momentami niemal 4 proc., zajmując pozycję lidera zwyżek. Tuż przed południem po piętach przez chwilę deptały mu papiery PGE, ale z czasem skala ich wzrostu zmniejszyła się do około 2 proc. Ich śladem nie poszły jednak równie mocno dzień wcześniej przecenione walory Tauronu, tracące kilka dziesiątych procent. Podaż w dalszym ciągu przyciskała akcje JSW, Bogdanki i PKN Orlen, które traciły po 1-1,5 proc. Po wtorkowej 2 proc. zwyżce, papiery Telekomunikacji Polskiej taniały w południe o 2 proc. Momentami o 2,5 proc. w dół szły walory PZU po informacji o nieudanej próbie przejęcia chorwackiej firmy ubezpieczeniowej. O ponad 2 proc. zniżkowały także akcje Banku Handlowego. W gronie WIG30 prym wiodły natomiast rosnące o 3,5 proc. papiery ING BSK. O 1,5 proc. taniały akcje TVN, mimo podwyższenia rekomendacji przez analityków Raiffeisena.
Cenę docelową akcji spółki ustalili oni na 14,9 zł, a więc niewiele powyżej kursu z wtorkowego zamknięcia.
W gronie średniaków lekko przeważały walory zyskujące na wartości. W tej grupie dominowały papiery Astarty, zwyżkujące momentami o niemal 10 proc. Tak silne odreagowanie niedawnej równie mocnej przeceny nie wynikało jednak z pojawienia się żadnych nowych informacji dotyczących firmy. Sięgające 5,6 proc. wtorkowe tąpnięcie starały się częściowo odrobić walory Amrestu, zwyżkując chwilami o ponad 3 proc. Po około 3 proc. w górę szły także akcje Wawela i Kruka. Po południu przekraczającą 5 proc. zwyżką mogli się cieszyć posiadacze akcji Kopeksu. Spadkowiczom przewodziły taniejące o ponad 6 proc. papiery Serinusa. Od początku grudnia potaniały one łącznie o 21 proc. Kiepską passę kontynuowały walory Budimeksu, zniżkujące chwilami o prawie 4 proc.
Na głównych giełdach europejskich nastroje systematycznie się poprawiały. Po neutralnym starcie, indeks w Paryżu zyskiwał po południu prawie 1 proc. Podobnie zachowywał się DAX, który już na otwarciu rósł o 0,6 proc. Nieco w tyle zostawał londyński FTSE, zwyżkując o niecałe 0,5 proc. Przy zdecydowanej przewadze wskaźników zyskujących na wartości, nieznacznie w dół szły jedynie indeksy w Sofii, Bratysławie i Budapeszcie. Od sięgającej 0,2-0,3 proc. zwyżki zaczął się handel na Wall Street.
Ostatecznie WIG20 zyskał 0,26 proc., WIG30 i sWIG80 wzrosły po 0,3 proc., WIG o 0,4 proc., a mWIG40 o 0,7 proc. Obroty wyniosły niecałe 1,1 mld zł.
Roman Przasnyski,
Open Finance