Idzie fala podwyżek. Więcej zapłacimy za gaz, prąd i paliwo
Rachunki za prąd, gaz i paliwo do samochodów mogą w przyszłym roku skoczyć nawet o 200-300 zł rocznie. Wzrost cen energii dla odbiorców indywidualnych to z jednej strony efekt sytuacji na światowych rynkach, ale z drugiej - polityki rządu.
31.07.2018 | aktual.: 31.07.2018 07:35
Już 10 sierpnia o ponad 5 proc. proc. zdrożeje gaz. Ceny gazu zostały podwyższone o 5,9 proc. w stosunku do obowiązującej taryfy - pisze "Fakt".
Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Według szacunków Urzędu Regulacji Energetyki "kuchenkowicze", zapłacą rachunki większe średnio o 57 groszy miesięcznie.
Największa podwyżka czeka odbiorców zużywających duże ilości gazu - czyli tych, którzy dodatkowo ogrzewają mieszkania za pomocą gazu. Według URE zapłacą rachunki wyższe o ok. 11 złotych miesięcznie.
URE tłumaczy, że główną przyczyną podwyżki cen gazu jest istotny wzrost kosztów gazu ziemnego na Towarowej Giełdzie Energii.
Niemal pewne są podwyżki cen prądu od przyszłego roku. Tu także głównym czynnikiem jest sytuacja na Towarowej Giełdzie Energii, ale w przypadku energii elektrycznej wzrost jest znacznie większy.
Jak pisze "Fakt", producenci prądu już po wakacjach mogą zawnioskować do URE o podwyższenie taryf na przyszły rok. Wzrost cen może sięgnąć nawet 15 proc., co oznacza wyższe o ok. 300 zł rachunki za prąd.
Eksperci wskazują, że Polacy będą za prąd płacić coraz więcej z powodu uzależnienia polskiej energetyki od węgla. Rosnące opłaty emisyjne będą przekładać się na wyższe rachunki za prąd.
Podwyżek nie uda się uniknąć także na stacjach paliw. Rząd wprowadził już opłatę emisyjną, czyli dodatkowy podatek, który razem z VAT wyniesie 10 gr na litrze.
Choć państwowe koncerny paliwowe zapewniały, że "wezmą te opłaty na siebie", w praktyce będzie to niemożliwe do zweryfikowania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl