Idzie kryzys. Polacy już go wyczuwają

W czerwcu do banków przynieśliśmy 4 mld zł. To najlepszy wynik od czasu likwidacji przez banki lokat antybelkowych. Zdaniem Michała Perłowskiego z BGŻ Optima świadczy to o odkładaniu przez Polaków pieniędzy na czarną godzinę.

Idzie kryzys. Polacy już go wyczuwają
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.08.2012 | aktual.: 28.03.2016 11:38

Od początku lutego, kiedy banki masowo zaczęły rezygnować z lokat antybelkowych, do maja do polskich banków przyniesiono jedynie 2,2 mld zł - wynika z danych NBP. Natomiast tylko w czerwcu zdeponowaliśmy aż 4 mld zł.

- Na znaczący wzrost salda depozytów mogło mieć wpływ ograniczanie konsumpcji przez klientów banków. Zostawiali oni więcej pieniędzy na ROR-ach, kontach oszczędnościowych czy wreszcie wpłacali na lokaty, obawiając się skutków osłabienia gospodarczego. Taki wzrost stopy oszczędzania jest charakterystyczny dla początkowej fali kryzysu, kiedy to zaczynają się obawy o finansową przyszłość - zauważa w komentarzu do tych danych Michał Perłowski z BGŻ Optima.

To, o czym mówią ekonomiści i na co wskazują dane makro, zauważyły także polskie gospodarstwa domowe. Potwierdza to dokładne wczytanie się w dane NBP. Rosną głównie środki na rachunkach oszczędnościowych i ROR-ach, czyli na naszych kontach bankowych. W czerwcu takich groszowych oszczędności w skali całego kraju uzbierało się niemal 2,9 mld zł.

- To, że więcej pieniędzy zostaje na ROR-ach, potwierdza tezę o ograniczaniu wydatków i odkładaniu pieniędzy na czarną godzinę - dodaje ekspert BGŻ Optima.

Lokaty w tym czasie urosły o niecałe 1,2 mld zł. To też sporo. W końcu to ponad połowa tego, co przez cztery poprzednie miesiące razem wzięte i to licząc razem z kontami osobistymi. Swoje zasługi mają tu banki, które w zbliżających się trudnych czasach będą potrzebowały naszych depozytów.

- Oprocentowanie lokat powoli pnie się w górę. Tradycyjnie banki z pewnym opóźnieniem reagują na podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, więc czerwcowy wzrost oprocentowania może być dopiero wynikiem majowej decyzji RPP. Z naszych analiz wynika, że przeciętne oprocentowanie dziesięciu najlepszych kwartalnych lokat wzrosło w czerwcu w stosunku do maja o 0,16 punktu procentowego do 6,85 proc., a półrocznych o 0,18 p.p. do 6,15 proc. - zauważa Michał Perłowski.

Wpływ na to, że na lokatach terminowych w polskich bankach jest już 248,5 mld zł, ma także sytuacja na giełdzie. Boimy się wkładać pieniądze w fundusze inwestycyjne, wolimy bezpieczne depozyty bankowe.
- W czerwcu klienci detaliczni wypłacili z funduszy 1,6 mld zł. Z tego 268 mln zł wycofano z funduszy akcji prawie 400 mln zł z funduszy mieszanych i aż 1,5 mld zł z funduszy gotówkowych i rynku pieniężnego - mówi analityk BGŻ Optima.

depozytyoszczędności polakównbp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)