Ile pieniędzy powinna otrzymywać gospodyni domowa?

Gotowanie, prasowanie, pranie, opieka nad dzieckiem… Ile pieniędzy powinna otrzymywać gospodyni domowa, gdyby otrzymywała pensję? Na jaką kwotę Ty wycenisz swoje prace w domu?

Ile pieniędzy powinna otrzymywać gospodyni domowa?

17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 11:51

Gotowanie, prasowanie, pranie, opieka nad dzieckiem… Ile pieniędzy powinna otrzymywać gospodyni domowa, gdyby otrzymywała pensję? Na jaką kwotę Ty wycenisz swoje prace w domu?

Aż 28% osób, które wzięły udział w naszej ankiecie odpowiedziało, że wyceniłoby swoją pracę w domu na kwotę od tysiąca do 1,5 tys. zł brutto na miesiąc. Zaś 27% ankietowanych odpowiedziało, że ich praca w domu jest warta od 1,5 tys. zł do 2 tys. zł.

Z kolei 16% osób za pracę w domu chciałoby od 2 tys. zł do 3 tys. zł, 12% - powyżej 3 tys. zł, tyle samo głosujących, czyli 12% wycenia swoją prace w domu na kwotę od tysiąca złotych do 1,5 tys. zł. Tylko 4% głosujących w ankiecie stwierdziło, że za pracę chciałoby do 500 zł (w ankiecie uczestniczyło 14666 osób).

Ile warta jest praca w domu w ub. roku przeliczył też GUS. Według tej instytucji utrzymanie domu kosztuje prawie 200 złotych, najwyżej wyceniono przygotowanie posiłków - ponad 600 złotych, opieka nad dziećmi to koszt około 300 złotych. W sumie 1200 złotych - tyle powinna wynosić pensja gospodyni domowej, gdy ją otrzymywała.

Sprawą wyceny pracy w domu zajmował się też Instytut Spraw Obywatelskich, według którego jednorazowe ugotowanie obiadu miało kosztować 5 zł, a zakupy 3 zł, pranie powinno zaś kosztować 5 zł. Gospodynie domowe są innego zdania.

- Ugotowanie zwykłej zupy może i by kosztowało 5 zł, ale przygotowanie obiadu bardziej czasochłonnego kosztuje przecież więcej. Wszystko zależy od ilości i jakości pracy. Tak samo opieka na dzieckiem. Trudno ją wycenić. Chociaż i tak wiele kobiet by się ucieszyło, gdyby choć trochę dostało za swoją pracę. Za każdą pracę powinna się należeć płaca - twierdzi Joanna Widacka, prowadzi bar w Sopocie.

Anna, która od kilku lat jest gospodynią domową, twierdzi że wykonywanych czynności nie da się tak prosto wycenić.

- Bez przesady, nie róbmy z gospodyń domowych robotów! Jeśli karmienie dziecka wycenimy na np. 10 zł, to na ile opiekę, gdy jest chore, gdy trzeba przy nim siedzieć całą noc lub pojechać z nim do szpitala? Ale tak, powinno się mówić o tym, że kobiety w domu ciężko pracują, takie gospodynie powinny dostawać jakieś umowne wynagrodzenie, ale nie da się łatwo wycenić wszystkich czynności, które wykonują – mówi Anna Wałdoch, gospodyni domowa ze Skierniewic.

Wielu psychologów twierdzi, że osoby wykonujące pracę w domu czułyby się lepiej, gdyby otrzymywały wynagrodzenie. W poprzedniej kadencji pojawiła się nawet propozycja, żeby kobiety, które rezygnują z pracy zawodowej na rzecz pracy w domu, powinny otrzymywać wynagrodzenie. Jednak wiadomo, że wprowadzenie takiego projektu w życie jest nierealne. Posłowie najczęściej proponowali, żeby wyceniać pracę w domu na poziomie pracy minimalnej (ok 1,2 tys. zł brutto). Dla budżetu byłby to wydatek rzędu setek milionów złotych.

- Wartość męża, który pracuje i zarabia jest wyższa niż kobiety, która może nawet więcej pracuje w domu, ale jednak nie wnosi do rodzinnego budżetu ani grosza. To może być źródło dyskryminacji, dominacji męża, złego samopoczucia kobiety. Z drugiej strony, obecnie wielu mężczyzn decyduje się pozostać w domu i opiekować dzieckiem, a do pracy idą kobiety. W takich przypadkach mężczyźni również powinny liczyć na zapłatę. Zapłata za pracę w domu to propozycja, którą przywołują od czasu do czasu posłowie kolejnych koalicji. I na propozycjach niestety pozostaje - twierdzi Bernadetta Grochowska, psycholog społeczny.

GUS podaje, że w domu obecnie pracuje ponad 1,4 mln Polek, 70% z nich jest w wieku od 25 do 44 lat. Osoby te deklarują, że zamierzają poświęcić się domowym obowiązkom, wychowaniu dzieci, gotowaniu, sprzątaniu.
(toy)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)