Imigranci budują dobrobyt Wielkiej Brytanii
Jest ich już ponad 600 tysięcy. Prowadzą londyńskie metro i są aktorami w teatrze, choć najczęściej zarabiają w fabrykach i na farmach. Kto? Imigranci z nowych krajów Unii w Wielkiej Brytanii - pisze "Gazeta Wyborcza".
Z tych 600 tys. osób, które wyemigrowały do Wlk. Brytanii od maja 2004 r., aż 427 tys. pracuje - wynika z najnowszego raportu brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Ponad połowa nowych imigrantów przyjechała z Polski. To mniej więcej tak, jakby na Wyspy wyjechał co drugi mieszkaniec Poznania! A fala migracji nie maleje - w drugim kwartale do pracy zgłosiło się kolejne 50 tys. osób.
"Mieszkańcy nowych krajów przyjeżdżają do pracy, przyczyniają się do sukcesu brytyjskiej gospodarki, rzadko korzystają ze świadczeń socjalnych" - napisali analitycy brytyjskiego resortu.
Napływowi pracownicy mają dobrą opinię - jak wynika z raportu, ci, którzy przyjeżdżają, są przede wszystkim młodzi i mają umiejętności potrzebne na rynku pracy na Wyspach.
Rzecz jasna, w raporcie jest analiza jedynie tych pracowników, którzy pracują legalnie.
Medal ma jednak drugą stronę - odpływ młodych zdolnych do Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Szwecji to straty na rynku pracy np. w Polsce.
_ Tracicie najlepszych i najzdolniejszych. Wyjeżdżają ci, którzy znają język, dysponują umiejętnościami, których nabycie jest bardzo kosztowne, np. dentyści. Zapełnienie luki po nich będzie prawdziwe wyzwanie _- wyjaśnia Katinka Barysch, główna ekonomistka Centre for European Research z Londynu.