Informacja o podatku od kopalin nie była wykorzystana przez graczy giełdowych

Premier Donald Tusk oświadczył w sobotę w Sejmie, że z informacji, jakie uzyskał z Giełdy Papierów Wartościowych wynika, iż jego deklaracja dot. ewentualnego dodatkowego podatku od kopalin, nie była wcześniej wykorzystana przez graczy na giełdzie.

Informacja o podatku od kopalin nie była wykorzystana przez graczy giełdowych
Źródło zdjęć: © AFP

19.11.2011 | aktual.: 19.11.2011 14:35

Premier Donald Tusk oświadczył w sobotę, że według informacji Giełdy Papierów Wartościowych jego deklaracja dot. możliwego dodatkowego podatku od kopalin, nie była wykorzystana przez graczy giełdowych. Przekonywał, że strata Skarbu Państwa z tytułu spadku cen akcji KGHM była wirtualna.

Od tej informacji premier rozpoczął w sobotę w Sejmie odpowiedź na pytania posłów dotyczące jego piątkowego expose. Chwilę wcześniej klub PiS chciał rozszerzenia porządku obrad izby o wyjaśnienia m.in. w sprawie tego, kto wiedział wcześniej o tym, że premier powie w expose o dodatkowym podatku, co wpłynęło w rezultacie na znaczny spadek cen akcji KGHM, w której to spółce Skarb Państwa ma udziały. Wniosek PiS o zwołanie przerwy upadł, jednak premier po wejściu na mównicę podjął ten temat.

Tusk podkreślił, że Skarb Państw nie zamierza "ani dziś, ani jutro" sprzedawać akcji KGHM, a więc - mówił - strata skarbu państwa z tytułu spadku cen akcji KGHM, o której mówili posłowie opozycji, "jest tak samo wirtualna, jak gigantyczny zysk wtedy, kiedy odnotowujemy wzrost cen tych akcji". Zwrócił uwagę, że wartość akcji KGHM na początku października była o 20 proc. niższa niż obecnie, nawet po piątkowych spadkach ich wartości.

- To jest elementarz. Przykro mi, że w tak ważnym momencie, jak debata nad expose niektórzy z państwa posłów muszą pobierać tak elementarne lekcje dotyczące finansów, gospodarki i giełdy - powiedział premier.

- Wierzyć mi się nie chce, że ktoś - kto ma jakąś orientację w tych sprawach i minimum dobrej woli - w ten sposób mógł komentować publiczne ogłoszenie w expose premiera intencji zmian ustawowych - dodał szef rządu.

Przekonywał też, że w przypadku inicjatywy ustawodawczej, która podlega konsultacjom społecznym, nie jest możliwa pełna dyskrecja i ochrona kontrwywiadowcza, której domagali się posłowie opozycji. Jak zaznaczył, żądanie posłów PiS to "nadzwyczajna nowość".

- Tę propozycję, bo tak usłyszałem od posła (Antoniego) Macierewicza w kuluarach, być może posłowie PiS przedstawią w sposób bardziej formalny. (Pytam), jak sobie wyobrażają tajne przyjmowanie ustaw z ochroną kontrwywiadowczą? - powiedział Tusk.

Premier poinformował też, że słysząc w piątek pytania i wątpliwości posłów dotyczące jego zapowiedzi dodatkowego podatku od niektórych kopalin, zwrócił się do kierownictwa GPW o informacje o operacjach na akcjach KGHM w czwartek i piątek do momentu, kiedy informacja o ewentualnych dodatkowych opłatach eksploatacyjnych w expose padła oraz po tej informacji.

- Według informacji, jakie otrzymałem, nie było żadnych znaczących, wyróżniających się od dnia poprzedniego ruchów na akcjach KGHM do momentu wygłoszenia expose, konkretnie do tego fragmentu, który dotyczył ewentualnego nowego podatku, czy daniny od kopalin - oświadczył premier.

- Natomiast, co zrozumiałe, po tej informacji radykalnie wzrosła liczba obrotów na akcjach KGHM. Ilość operacji na akcjach KGHM przed expose to było 20 operacji na sekundę, po wygłoszeniu - 400 operacji na sekundę - powiedział Tusk.

Jak zaznaczył, z informacji tych "można wnosić z całą pewnością, że ta informacja nie była wcześniej wykorzystywana przez jakichkolwiek graczy na giełdzie, w tym przez Skarb Państwa".

Tusk wyjaśnił, że intencją zaproponowanych przez niego zmian jest doprowadzenie do sytuacji, w której zyski ze wzrostu cen srebra i miedzi będą udziałem wszystkich Polaków, a nie tylko pracowników KGHM i zagranicznych współwłaścicieli spółki. - Taka jest intencja i liczę na aprobatę tej intencji całej izby - oświadczył. Jak mówił, srebro w ostatnich kilku latach podrożało pięć razy; rosną ceny miedzi.

Przekonywał, że w obecnym stanie prawnym możliwości wykorzystania wzrostów cen tych kopalin przez Skarb Państwa są bardzo ograniczone. Jak tłumaczył, aby "bezpośrednio uzyskać pieniądze dla wszystkich Polaków z tytułu działalności wydobywczej i przerobu, trzeba byłoby wykorzystać dywidendę". Zaznaczył, że jest to kosztowny sposób pozyskiwania środków, "ponieważ oznacza konieczność dzielenia się także z współwłaścicielami zagranicznymi".

- Ta struktura własności, jaką mamy w przypadku KGHM, powoduje, że dywidenda jest kosztowna i uciążliwa dla samego KGHM, jeśli jest wysoka, i mało korzystna z punktu widzenia interesów społecznych - powiedział szef rządu.

Sprawą akcji KHGM zajął się także w sobotę klub SLD, który zapowiedział, że złoży wniosek o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji skarbu. Poseł Sojuszu Ryszard Zbrzyzny powiedział dziennikarzom, że po zapowiedzi premiera na temat opodatkowania miedzi i srebra, Skarb Państwa utracił ok. 1,5 mld złotych wartości KGHM. - To jest skala nieodpowiedzialności w wypowiadaniu się na temat warunków funkcjonowania polskiej gospodarki - mówił.

A eksperci na to "niemożliwe"

Raczej nie ma mowy o ataku spekulacyjnym na akcje spółek sektora wydobywczego, w tym KGHM - uważają eksperci, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem piątkowy spadek kursu akcji KGHM jest zwykłą reakcją inwestorów na słowa premiera o wprowadzeniu podatku od kopalin.

Chodzi o reakcję inwestorów na piątkowe expose premiera. Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie podatku od kopalin i wymienił, że może on objąć miedź, srebro i gaz łupkowy. Deklaracja ta spowodowała gwałtowny spadek kursu akcji KGHM o prawie 6 proc. Do zamknięcia warszawskiego parkietu, akcje KGHM straciły w sumie 13,8 proc.

Eksperci, z którym rozmawiała w sobotę PAP, uważają, że o spekulacjach akcjami KGHM z wykorzystaniem informacji o nowym podatku raczej nie może być mowy. - Kurs zareagował dokładnie w momencie, gdy w expose padły słowa o podatku od kopalin. Trudno tu mówić o spekulacji, bo gdyby tak było, to ruch widać by było już wcześniej - zauważył główny ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

Zwrócił uwagę, że przed piątkiem nie odnotowywano znacznych wahań kursu akcji KGHM, a kilka razy zarząd spółki zapowiedział, że będzie skupował akcje, więc kurs rósł.

- Inwestorzy zareagowali panicznie dopiero po podaniu informacji o podatku od kopalin i zaczęli wyprzedawać akcje - powiedział menadżer komunikacji inwestycyjnej ING TFI Paweł Cymcyk. - Obecnie na rynkach panują takie nastroje, że wystarczy mała iskra, by wywołać panikę - dodał.

Zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze czy są realne powody do wyprzedawania akcji spółek wydobywczych. Jak przypomniał, nie wiadomo jakiej wysokości miałaby być danina od kopalin, kiedy będzie wprowadzona i czy w ogóle Sejm zgodzi się na jej wprowadzenie. - Na razie wiemy tylko, że rząd ma taki zamiar, by taki podatek wprowadzić i niewiele więcej - zaznaczył ekspert.

KNF zabrał głos

Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego Łukasz Dajnowicz poinformował w sobotę PAP, że Komisja na bieżąco monitoruje obroty na warszawskiej giełdzie. - To zupełnie naturalne, że kursy akcji reagują na pozytywne i negatywne informacje dotyczące spółek. Taka jest istota giełdy - powiedział rzecznik.

- Niepokój mogłoby budzić wahania kursu przed ogłoszeniem informacji dotyczącej w jakimś stopniu spółki. Jeśli inwestorzy reagują na informację już po jej ogłoszeniu, to nie ma w tym nic nadzwyczajnego - dodał.

Źródło artykułu:PAP
kghmmanipulacjaexpose
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)