Inżynierowie: kryzys to bujda
Inżynierowie nie boją się kryzysu. Z sondażu przeprowadzonego przez Bank Danych o Inżynierach wynika, że nowej sytuacji na rynku pracy nie obawia się ok. 60 proc. ankietowanych inżynierów.
Ponad 30 proc. inżynierów boi się jednak, że może mieć problemy ze znalezieniem nowego zatrudnienia.
Wśród branż, w których pracują pokaźne rzesze inżynierów, szczególnie narażone na zwolnienia i redukcje są: motoryzacja, AGD i budownictwo mieszkaniowe. Szacuje się, że do poprzedniego miesiąca, pracę straciło ok. 3 tys. osób zatrudnionych w motoryzacji. Najpierw zwolnienia dotknęły głównie pracowników tymczasowych, m.in. z TRW Polska w Częstochowie i zakładach Delphi. Cięcia wprowadził również Volkswagen Poznań. Na ogłoszenie programu dobrowolnych odejść pracowników zdecydował się też ostatnio Zelmer, największy w Polsce producent sprzętu AGD.
Jednak jak twierdzi Kamila Jarząb, specjalista ds. marketingu w Banku Danych o Inżynierach, skala zwolnień w przypadku wykwalifikowanej kadry technicznej będzie relatywnie mniejsza, niż w innych sektorach.
Coraz trudniejsza sytuacja na rynku pracy, codzienne wiadomości o nowych cięciach kadrowych i zwolnieniach grupowych powodują, że wielu inżynierów obawia się, że jeśli przyjdzie im poszukiwać pracy w dobie kryzysu, nie będą mogli liczyć na tak atrakcyjne warunki zatrudnienia, jak dotychczas. Przedstawicie wielu firm doskonale zdają sobie z tego sprawę. W przedsiębiorstwach, na których nie odbił się kryzys finansowy, prowadzi się teraz wzmożone rekrutacje. Pracodawcy mają nadzieję, że w związku z panującą sytuacją, będą mogli liczyć na szybsze i łatwiejsze pozyskanie fachowców.