IPN wydaje setki tysięcy złotych na delegacje. Największym podróżnikiem jest prezes
423 tys. zł w ciągu 9 miesięcy wydał Instytut Pamięci Narodowej tylko na bilety lotnicze. W całym 2016 r. aż cztery razy mniej. Najwięcej podróżuje sam prezes IPN Jarosław Szarek.
27.11.2018 | aktual.: 27.11.2018 07:46
Jak pisze "Fakt", po objęciu władzy w IPN przez nominata PiS Jarosława Szarka w połowie 2016 r., wydatki tej instytucji na podróże wzrosły radykalnie.
Najwięcej jeździ i lata sam prezes. Szarek w różnego rodzaju delegacjach był już 112 razy. Najczęściej jeździ do Krakowa, gdzie wcześniej przez kilkanaście lat pracował.
Jak pisze gazeta, co czwarty wyjazd prezesa IPN wiąże się z noclegiem w hotelu. Najczęściej jeździ służbową limuzyną.
Z informacji "Faktu" wynika, że Szarek od marca ma złotą kartę w PKP Intercity na okaziciela, która kosztowała IPN 23 tys. zł. Nie skorzystał z niej jednak dotąd ani razu.
Prezes IPN wcześniej koleją jeździł bardzo rzadko - łącznie tylko 9 razy.
Bardzo drogo wychodzą też podróże lotnicze pracowników instytutu. Przykład? Dla czworga pracowników na styczniowy LOT do Chicago kupiono bilety za 6,8 tys. zł.
W tym samym czasie do Chicago leciało sześcioro pracowników Biura Edukacji Narodowej. Ich biletu kosztowały już 27 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl