J. Kaczyński: załoga Tuska zabrała się za wasze portfele
- Idylla, która w wielu miejscach odstaje od rzeczywistości - tak raport Donalda Tuska w Sejmie skomentował Jarosław Kaczyński. - Poważna załoga zabrała się za wasze portfele. Zaczną chudnąć w wielkim tempie - dodał dobitnie prezes PiS. Wytknął rządowi m.in. prowadzenie niewłaściwej polityki zagranicznej; powtórzył, że PiS jest przeciwne szybkiemu wprowadzeniu euro.
20.11.2008 | aktual.: 20.11.2008 16:30
J. Kaczyński wyraził nadzieję, że przemówienie premiera "skończy epokę" niewłaściwego języka, jakim - w jego ocenie - posługują się politycy Platformy.
Powtórzył, że jego partia chce referendum w sprawie terminu wprowadzenia wspólnej waluty. - Nie przekonacie nas, że w warunkach kryzysu w Polsce trzeba wprowadzać euro, bo to jest polityka radykalnych oszczędności, nierealizowania programów inwestycyjnych, to jest polityka skierowana przeciwko szybkiemu wzrostowi Polski, na którą zgody nie będzie - powiedział.
Zdaniem szefa PiS, choć przemówienia Tuska można było słuchać "z pewną radością, to "niestety pan przewodniczący (klubu PO Zbigniew Chlebowski) dodał swoje trzy grosze". - I te trzy grosze są jak ten dziegć do beczki miodu - dodał.
- Wojna z prezydentem RP szkodzi życiu publicznemu. Skończmy z podważaniem konstytucji! - apelował J. Kaczyński. - Przypomnijmy sobie falandyzację prawa. Nie wracajmy do tych praktyk. M.in. poseł Palikot psuje życie publiczne - mówił prezes PiS. Jego słowa przytacza tvn24.pl.
Kaczyński skrytykował plany reformy edukacji rządu Tuska i decentralizację administracji. Zdaniem prezesa PiS, wyodrębnienie prokuratury to "korporacjonizacja" Polski.
- Dlaczego nie byliśmy na szczycie G20 w Waszyngtonie? Dlaczego Polska zepsuła stosunki z krajami na wschodzie mniejszymi niż Rosja? - pytał prezes PiS krytykując polską politykę zagraniczną. - To jest polityka prowadząca donikąd - podkreślił Kaczyński.
Kaczyński oskarżył rząd PO-PSL o branie udziału w "redefinicji sensu moralnego II Wojny Światowej" poprzez wspieranie budowy muzeum wojny w Berlinie. Zdaniem szefa PiS, to w praktyce zgoda na "beznarodowych nazistów i polskie obozy śmierci". Kaczyński skrytykował też działania Władysława Bartoszewskiego - informuje tvn24.pl.
- Nie chodzi o to, żeby się ściskać z panią kanclerz, ale osiągać wymierne sukcesy - ironizował Kaczyński, nazywając przyjęcie z powrotem "polityki brzydkiej panny" bardzo poważnym błędem.