Jak Dawid z Goliatem. Tak zwykli ludzie wygrywali z wielkimi koncernami
Internauta pozwał Google, kierowca wygrał z zarządcą autostrady, a konsumentka pokonała jedną z największych sieci fast-food. To tylko niektóre przykłady historii zwykłych ludzi, którzy postanowili stoczyć sądowe boje o swoje prawa, a za przeciwnika mieli wielkie, międzynarodowe korporacje. Najnowszym jest pewien Duńczyk, który w sądzie pokonał koncern Apple i całe jego zastępy prawników. Oto sprawy, które zmieniły na swój sposób oblicze rynku, umacniając na nim pozycję zwykłych konsumentów.
Internauta pozwał Google, kierowca wygrał z zarządcą autostrady, a konsumentka pokonała jedną z największych sieci fast-food. To tylko niektóre przykłady historii zwykłych ludzi, którzy postanowili stoczyć sądowe boje o swoje prawa, a za przeciwnika mieli wielkie, międzynarodowe korporacje. Najnowszym jest pewien Duńczyk, który w sądzie pokonał koncern Apple i całe jego zastępy prawników. Oto sprawy, które zmieniły na swój sposób oblicze rynku, umacniając na nim pozycję zwykłych konsumentów. ##Duńczyk vs. Apple
David Lysgaard, duński użytkownik telefonu marki Apple, po pięciu latach sądowej batalii, wygrał precedensową sprawę związaną z reklamacją telefonu iPhone.
Aparat został kupiony w 2011 r. i po roku przestał działać. W ramach gwarancji Apple naprawiło urządzenie, wymieniając niektóre podzespoły na używane, czyli odzyskiwane. Lysgaard zaskarżył taką naprawę do urzędu ochrony konsumentów, domagając się wymiany modelu na nowy lub zwrotu pieniędzy.
Sprawa ostatecznie, z powództwa Apple, trafiła do sądu, któryprzyznał rację... duńskiemu konsumentowi, uznając jego prawo do otrzymania fabrycznie nowego modelu w ramach gwarancji.