WAŻNE
TERAZ

Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"

Jak zawrzeć ubezpieczenie zdrowotne? Jest kilka sposobów

Jeśli – jak półtora miliona Polaków – pracujesz na umowie śmieciowej, to masz problem. Jeśli chcesz mieć ubezpieczenie zdrowotne, sam musisz je sobie opłacić. Co prawda NFZ zapowiada, że wszystkie przypadki COVID-19 będą leczone za darmo, ale na piśmie tego nie ma. I nie wiadomo, co z chorobami towarzyszącymi. Nie dziwi zatem duże zainteresowanie ubezpieczaniem się.

NFZ zapewnia, że leczenie wszystkich przypadków COVID-19 będzie bezpłatne.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Wojtek Jargiło
Konrad Bagiński

Obecnie sytuacja z leczeniem Polek i Polaków jest teoretycznie prosta: pracujesz na etacie bądź umowie zlecenie, masz opłacane ubezpieczenie zdrowotne. Czyli każda publiczna przychodnia przyjmie cię i będzie cię leczyć. Możesz też samodzielnie opłacać sobie ubezpieczenie zdrowotne – kosztuje to obecnie ok. 480 złotych miesięcznie.

W praktyce wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Bo po pierwsze: nie wiadomo, czy NFZ naprawdę będzie refundował przypadki leczenia choroby zwanej COVID-19, a wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2. NFZ nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące odpowiednich zarządzeń – tak naprawdę bazujemy więc jedynie na medialnym zapewnieniu, że tak będzie.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Co ciekawe – urzędnicy Powiatowych Urzędów Pracy dostali pisma z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Spraw Społecznych z potwierdzeniem tego, iż NFZ będzie płacił również za leczenie osób bez ubezpieczenia.

Eksperci wskazują jednak, że prawo do bezpłatnego leczenia osób nieubezpieczonych wynika z innej ustawy, mianowicie “O zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi” z 2008 r. Obie ustawy, ta o chorobach zakaźnych i specustawa, mówią o tym, że każdy pacjent, który choruje na jedną z 50 wymienionych w załączonym do specustawy katalogu chorób, jest diagnozowany i leczony bezpłatnie ze środków resortu zdrowia. Nie ma tam jednak mowy o COVID-19.

Nie wiadomo też, co z chorobami współwystępującymi. Jak wszyscy już wiedzą, koronawirus jest najbardziej niebezpieczny dla osób o obniżonej odporności. Jeśli ktoś ciężko choruje, jest szczególnie narażony. Jak w takim razie szpital będzie leczył chorego np. z cukrzycą? Da mu leki na COVID-19, ale na cukrzycę już nie? To pytanie może brzmieć absurdalnie, ale jest jak najbardziej zasadne. To szpital wydaje pieniądze na leczenie pacjenta, zaś Narodowy Fundusz Zdrowia zwraca sumy określone w swoich zarządzeniach.

Na przykład transport chorego z podejrzeniem COVID-19 wyceniony jest na 150 złotych, doba w szpitalu na 185 złotych, a hospitalizacja związana z leczenie na 430 złotych za dobę. Co, jeśli dojdzie do tego konieczność leczenia kardiologicznego pacjenta? Nie wiadomo – przedstawiciele NFZ nam tego nie wyjaśnili.

Czy można ubezpieczyć się samodzielnie?

Oczywiście, jest to możliwe. Koszt miesięcznego ubezpieczenia w NFZ wynosi 483,12 zł. To mniej niż 10 proc. średniego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw. Problem w tym, że nie można tak po prostu iść do NFZ i zapłacić za miesiąc z góry. Trzeba też zapłacić za okres, kiedy nie było się ubezpieczonym. I to nie są małe pieniądze.

Jeśli ktoś nie był ubezpieczony od 3 miesięcy do roku, musi zapłacić nie mniej niż 1073,60 zł (w całości).

Przerwa od roku do dwóch oznacza konieczność zapłacenia min. 2684,01 zł (można w maksymalnie 3 ratach), dwa do pięciu lat wyceniono na 5368,01 zł (można w 6 ratach). Jeśli nie byliśmy objęci systemem NFZ od 5 do 10 lat, zapłacimy 8052,02 zł (w 9 ratach), powyżej dekady musimy wysupłać 10 736,02 zł (nawet w 12 ratach).

Sprawę załatwia też oczywiście znalezienie pracy, która gwarantuje przynajmniej umowę zlecenie.

A może zostać bezrobotnym?

Bycie osobą bezrobotną nie jest fajne, ale ten status daje prawo do ubezpieczenia. Obecnie niektóre urzędy pracy w kraju notują skokowy wzrost liczby osób rejestrujących się jako bezrobotni. Owa skokowość dotyczy jednak skali procentowej. W sytuacji, gdy oficjalne bezrobocie wynosi poniżej 5 procent, każda osoba przekraczająca próg urzędu powinna być podejmowana kawą i ciastkiem. Obecnie do PUP-ów przychodzą głównie osoby powracające z zagranicy i niemające jeszcze nowej pracy w Polsce.

Na przykład w Krakowie liczba rejestrujących się jako bezrobotni w urzędzie pracy podskoczyła o 30 proc. Mowa jednak o dodatkowych 30-50 osobach dziennie. Do tego zjawisko to nie jest widoczne w innych częściach kraju, trudno więc mówić o zasadzie.

Na dodatek uzyskanie statusu osoby bezrobotnej jest łatwe, o ile faktycznie nie ma się żadnego zajęcia. Umowa o dzieło, zlecenie, posiadanie przynajmniej 2 hektarów ziemi rolnej, emerytury, renty bądź innych stałych świadczeń. Osoby pracujące jako freelancerzy nie mają więc szans na status bezrobotnego. Co ważne – bezrobotnym może zostać przedsiębiorca, który zawiesił działalność gospodarczą.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok