Japonia po trzęsieniu ziemi w najpoważniejszym kryzysie od 65 lat (synteza)
13.03. Tokio (PAP) - Japonia walczyła w niedzielę o utrzymanie pod kontrolą reaktorów atomowych, uszkodzonych przez piątkowe trzęsienie ziemi, które wraz z towarzyszącym mu tsunami...
13.03.2011 | aktual.: 14.03.2011 07:08
13.03. Tokio (PAP) - Japonia walczyła w niedzielę o utrzymanie pod kontrolą reaktorów atomowych, uszkodzonych przez piątkowe trzęsienie ziemi, które wraz z towarzyszącym mu tsunami ściągnęło na kraj najpoważniejszy kryzys w jego powojennej historii.
"Trzęsienie ziemi, tsunami i incydent nuklearny wywołały największy kryzys, jakiego doświadczyła Japonia w ciągu 65 lat od zakończenia II wojny światowej. Jesteśmy poddawani sprawdzianowi, czy my, Japończycy, możemy przezwyciężyć kryzys" - powiedział na konferencji prasowej premier Naoto Kan.
Cytowany przez japońską telewizję NHK przedstawiciel policji poinformował, że do 10 tys. ludzi mogło zginąć, gdy wywołana wstrząsem sejsmicznym o sile 9 w skali Richtera fala tsunami uderzyła we wschodnie wybrzeże wyspy Honsiu, obracając w gruzy całe miasta. W samej tylko prefekturze Miyagi, która najbardziej ucierpiała wskutek kataklizmu, brakuje na razie informacji o losie 9,5 tys. osób.
Japońska Narodowa Agencja Policyjna poinformowała w niedzielę, że ustalona dotąd liczba ludzi, którzy zginęli lub zaginęli w następstwie piątkowej katastrofy sejsmicznej, przekracza 3 000. Wcześniejsze dane policji z soboty mówiły o 2 000 ludzi.
Jak podał rząd, nadal dwa miliony gospodarstw domowych pozbawionych jest prądu, a 1,4 mln dostaw wody bieżącej. Około 210 tys. ludzi straciło dach nad głową. Według specjalistów z branży ubezpieczeniowej, musi być ona przygotowana na pokrycie szkód w wysokości do 15 mld dolarów.
W elektrowni atomowej Fukushima I 240 kilometrów na północ od Tokio podejmuje się działania mające zapobiec stopieniu się rdzeni w trzech spośród sześciu jej reaktorów. Istnieje tam ryzyko wybuchu w budynku mieszczącym drugi reaktor, po tym gdy w sobotę eksplozja zerwała dach nad pierwszym reaktorem. Do trzeciego reaktora pompowana jest woda morska, by zapobiec wzrostowi ciśnienia.
Władze nakazały ewakuację wszystkich mieszkańców z 20-kilometrowej strefy wokół elektrowni Fukushima I i 10-kilometrowej strefy wokół pobliskiej siłowni jądrowej Fukushima II. Łącznie tereny te musiało opuścić około 140 tys. ludzi.
Rzecznik rządu Japonii Yukio Edano oświadczył na briefingu prasowym, iż w reaktorze nr 1 mogło dojść do częściowego stopienia się prętów paliwowych. By zapobiec powstaniu podobnej sytuacji w reaktorze nr 3, pompuje się do niego wodę morską. "W przeciwieństwie do reaktora nr 1, wentylowanie i wstrzykiwanie wody podjęliśmy tam już na etapie wstępnym" - zaznaczył Edano, sugerując w ten sposób, że w sobotę tempo prac było zbyt powolne.
Zapytany, czy w reaktorze nr 1 doszło do częściowego stopienia się prętów paliwowych, Edano odpowiedział: "Istnieje taka możliwość. Nie możemy tego potwierdzić, ponieważ są one wewnątrz reaktora. Działamy jednak przy takim założeniu".
Według rzecznika, istnieje ryzyko wybuchu w budynku mieszczącym reaktor nr 3, ale jest nieprawdopodobne, by spowodowało to przebicie osłony reaktora.
W elektrowni atomowej w mieście Onagawa w prefekturze Miyagi, 120 kilometrów na północny wschód od Tokio, ogłoszono w niedzielę pierwszy, najniższy stopień zagrożenia - poinformowała ONZ-owska Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Alarm wszczęto po tym, gdy radioaktywność wokół elektrowni przekroczyła dopuszczalny poziom. Trwają badania w celu ustalenia przyczyn tego zjawiska.
Jedna z dwóch pomp systemu chłodzącego w japońskiej elektrowni atomowej Tokai przestała działać w piątek w rezultacie trzęsienia ziemi, ale problemów z chłodzeniem nie ma, gdyż druga pompa pracuje nadal - poinformowała w niedzielę agencja Kyodo, powołując się na lokalne władze.
Elektrownia Tokai znajduje się na wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu w prefekturze Ibaraki na północ od Tokio. Jej wyłączenie po wstrząsie sejsmicznym nastąpiło w sposób automatyczny.
Rząd Japonii podejmie zdecydowane działania przeciwko spekulacyjnym posunięciom na rynkach finansowych - oświadczył w niedzielę premier Kan, cytowany przez japońską agencję Jiji. Poniedziałek będzie pierwszym dniem pełnego funkcjonowania japońskiej giełdy od czasu piątkowego trzęsienia.
Gubernator Banku Japonii Masaaki Shirakawa zapowiedział zasilenie w poniedziałek systemu bankowego funduszami w wysokości od 2 do 3 bilionów jenów (24 do 37 mld dolarów) - czyli kwotą dwa lub trzy razy większą niż zwykle - w celu uspokojenia rynków i niedopuszczenia do wzrostu kosztów kredytów krótkoterminowych.
Dokonane przez naukowców analizy piątkowego wstrząsu ujawniły, że spowodował on widoczne zmiany fizycznych parametrów kuli ziemskiej. Największa japońska wyspa Honsiu uległa przesunięciu o 2,4 metra, a oś obrotu naszego globu zmieniła położenie o około 10 centymetrów - co prawdopodobnie nie zdarzyło się od czasu katastrofy sejsmicznej w Chile w 1960 roku.
Działanie tsunami dało się odczuć w całym basenie Oceanu Spokojnego. W Kalifornii utonął porwany falą młody mężczyzna, a 35-letni mieszkaniec indonezyjskiej prowincji Papua na Nowej Gwinei zginął w morzu, ratując własną z rodzinę.
Japonia zwróciła się do Rosji z prośbą o zwiększenie dostaw surowców energetycznych w następstwie uszkodzenia elektrowni atomowej przez trzęsienie ziemi - poinformował w sobotę na spotkaniu z premierem Władimirem Putinem wicepremier Igor Sieczin.
"Japonia zwróciła się już do nas z prośbą o zwiększenie dostaw surowców energetycznych w związku z tym, że 30 procent energii elektrycznej wytwarza w siłowniach jądrowych" - powiedział Sieczin, cytowany przez agencję ITAR-TASS. Według niego, "w chwili obecnej istnieje możliwość dostarczenia w razie pilnej potrzeby do Japonii do 150 tys. ton skroplonego gazu ziemnego (LNG), jak też zwiększenia dostaw węgla". Putin polecił, by "w razie zaistnienia takiej potrzeby" terminal LNG przy złożu Sachalin-2 zwiększył dostawy gazu do Japonii.
Z całego świata napływają do Japonii oferty pomocy dla poszkodowanych. "Polska Akcja Humanitarna, chcąc wyrazić solidarność z narodem japońskim, po otrzymaniu zgody z MSWiA będzie zbierała pieniądze na pomoc w odbudowie któregoś z budynków użyteczności publicznej" - poinformowała szefowa PAH Janina Ochojska. (PAP)
dmi/ mc/ pr/