Jeden wpis na Facebooku zniszczył życie wielu osób. Jego autor zapłaci 150 tys. dolarów

Kenneth Rothe wraz z żoną prowadził dwa niewielkie motele "Blue Dolphin" i "Nirvana Village", w Nambucca Heads, na wschodnim wybrzeżu Australii. Niestety jeden wpis na Facebooku zmienił ich życie w prawdziwy koszmar.

Jeden wpis na Facebooku zniszczył życie wielu osób. Jego autor zapłaci 150 tys. dolarów
Screen Twitter/Stuff.co.nz Tech

11.08.2016 | aktual.: 16.08.2016 14:50

Kenneth Rothe wraz z żoną prowadził dwa niewielkie motele "Blue Dolphin" i "Nirvana Village", w Nambucca Heads, na wschodnim wybrzeżu Australii. Niestety jeden wpis na Facebooku zmienił ich życie w prawdziwy koszmar - czytamy na portalu stuff.com.nz.

Wszystko zmieniło się w marcu 2014 roku. David Scott, który zajmuje się elektryką, umieścił na Facebooku wpis z ostrzeżeniem przed nocowaniem w motelach pana Rothe. "Ostrzeżenie przed pedofilią: Potwory mieszkają w Nambucca, w hotelach „Blue Dolphin” i „Nirvana”. Tuż przed wejściem do hoteli znajdują się przystanki autobusowe, z których korzystają nasze dzieci" - napisał. Informacja w błyskawicznym tempie rozeszła się po sieci.

Właściciel moteli zaprzeczył, że kiedykolwiek gościł takie osoby. Poprosił także autora wpisu, by ten usunął go z Facebooka. Niestety Scott nie zastosował się do prośby pana Rothe. Sprawa znalazła swoje miejsce w sądzie, kiedy to Kenneth zaczął odbierać głuche telefony oraz groźby.

Kenneth Rothe receives $150,000 in damages for Facebook post that destroyed former deputy... https://t.co/24ZQiEOkE8 pic.twitter.com/OqX50rLE27 -- Stuff.co.nz Tech (@NZStuffTech) 7 sierpnia 2016

W sądzie uznano, że Roth to przykładny obywatel, a atak na niego był zupełnie bezpodstawny. Sędziowie skazali autora wpisu, Davida Scotta, na zapłatę Kennethowi Rothe 150 tys. dolarów zadośćuczynienia. Scott bronił się w sądzie, że jako ojciec miał prawo i obowiązek ostrzec innych przed potencjalnym zagrożeniem.

Właściciel "Blue Dolphin" i "Nirvana Village" przez stresy trafił do szpitala. W strachu o zdrowie i życie, wraz z rodziną przeprowadził się do innej części Australii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)