Jest przełomowa decyzja skarbówki. Może uderzyć w tysiące Polaków
"Praca w ramach B2B to często sprzeczna z prawem optymalizacja podatkowa" - pisze "Gazeta Wyborcza", odnosząc się do decyzji szefa KAS. Oznacza to, że wyższe podatki może wkrótce płacić więcej przedsiębiorców oraz pracowników. Umowy B2B obowiązują m.in. w sektorze informatycznym.
11.07.2024 15:20
Coraz więcej pracowników w Polsce zatrudnianych jest na umowie B2B. Jednym z głównych powodów tego stanu rzeczy jest oszczędzanie przez pracodawcę na składkach ZUS. Ponadto pracownik może płacić np. 19-proc. podatek liniowy, dzięki czemu otrzyma większą pensję netto. Natomiast "jeszcze więcej zyskują osoby na B2B, będące na zryczałtowanym podatku dochodowym" - podkreśla "GW".
Z takiego rozwiązania korzystają głównie zatrudnieni w sektorze IT. Informatycy często płacą niższy podatek dochodowy - 8,5 lub 12 proc. Dziennik zwraca uwagę, że działając na umowie o pracę, przy przychodach przekraczających 120 tys. zł rocznie płaci się 32 proc. podatek. Informatycy często zarabiają więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zastrzeżenia" wokół B2B
Po decyzji Krajowej Administracji Skarbowej informatycy mogą wkrótce płacić wyższe podatki. "GW" podkreśla, że 12 czerwca szef KAS "wyraził zastrzeżenia" związane z zatrudnianiem na B2B.
KAS w odpowiedzi na pytania jednej z firm zaznaczyła, że istnieją ograniczenia związane z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem.
"Jest to sytuacja, w której podatnik zakłada działalność gospodarczą, ale faktycznie realizuje usługi tylko na rzecz jednego podmiotu, najczęściej byłego pracodawcy i wykonuje obowiązki (często przedmiotowo pokrywające się z treścią świadczeń wykonywanych na podstawie stosunku pracy) w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy (pod kierownictwem zleceniodawcy, w miejscu i czasie przez niego wskazanym)" - czytamy odpowiedź szefa KAS, którą cytuje "GW".
To stanowisko skarbówki może mieć duże znaczenie dla osób samozatrudnionych. Odczuć je mogą zwłaszcza informatycy, którzy w większości pracują w ramach B2B, bo im się to najbardziej opłaca - ocenił dr Łukasz Wacławik z AGH w Krakowie.
KAS uznała, że podpisywanie umów B2B z etatowymi pracownikami jest unikaniem opodatkowania oraz może być traktowane jako fikcyjne samozatrudnienie. W efekcie skarbówka może domagać się zapłaty zaległych podatków od firm.
- Uznanie, że czynność faktyczna może prowadzić do uzyskania korzyści podatkowej, daje odpowiednim organom możliwość określenia wysokości podatków, tak jakby np. umowy o współpracy nie było i nadal obowiązywała umowa o pracę - powiedział Robert Nogacki, radca prawny z Kancelarii Prawnej Skarbiec.