Jeszcze w tym roku gaz trafi na giełdę
Zgodnie z planem handel gazem na giełdzie powinien ruszyć w IV kwartale. – Nie mam żadnych sygnałów, że jest to nierealny termin – mówi Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. W najbliższym czasie spodziewana jest opinia KNF w tej sprawie.
17.07.2012 | aktual.: 17.07.2012 11:06
– Wniosek o zatwierdzenie regulaminu giełdowego rynku gazu został złożony w Komisji Nadzoru Finansowego. Z tego, co wiem, jest na końcowym etapie postępowania. Lada dzień powinniśmy się spodziewać zatwierdzenia, pozytywnej decyzji KNF w tym przedmiocie – ocenia Marek Woszczyk, prezes URE. – Nie mam żadnych innych informacji, ani sygnałów, że nierealne jest, by w IV kwartale giełda była faktycznie gotowa do uruchomienia rynku gazu.
Funkcjonowanie giełdowego obrotu gazem to konieczny warunek do uwolnienia cen surowca. Od 1 stycznia 2013 roku przedsiębiorstwa prawdopodobnie będą kupowały gaz po cenach ustalanych na rynku, a nie narzucanych przez regulatora, czyli URE.
Na początek do obrotu trafią niewielkie ilości surowca, chociaż URE chciało, by już w tym roku na giełdzie znalazło się minimum 70 proc. rocznego krajowego zużycia surowca.
– PGNiG zadeklarowało, że jest gotowe oferować w obrocie giełdowym około 100 mln metrów sześciennych kwartalnie. Jeśli to porównamy z 10 mld metrów sześciennych gazu konsumowanego przez odbiorców przemysłowych w Polsce, to widać, że to jest niewiele. Jednak na początek to musi wystarczyć – stwierdza w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prezes URE.
Jak podkreśla Marek Woszczyk, Urząd nie posiada instrumentów prawnych, które zobligowałyby PGNiG do większej aktywności na giełdzie gazu. Jednak wyraźnie zaznacza, że dzięki gazowym połączeniom transgranicznym, na rynku pojawia się więcej graczy.
– Zdolności przesyłowe na łączeniach w Lasowie i Cieszynie przejęli także inni gracze, inne przedsiębiorstwa. Myślę, że one też będą skłonne zaoferować gaz na giełdzie obok PGNiG. Wtedy handel zacznie się na nieco większą skalę. Od czegoś trzeba zacząć – mówi Marek Woszczyk.
W dodatku jak naszybciej, bo na Polskę naciska Komisja Europejska, która chce byśmy szybko uwolnili ceny gazu dla odbiorców przemysłowych. Do tego potrzebna jest właśnie giełda. Prace nad zmieniającym się rynkiem prezes Woszczyk ocenia bardzo dobrze. Jest zadowolony z tempa i efektów.
– Patrzę z dużą nadzieją na rozwój rynku gazu, w tym rynku giełdowego. URE wciąż stara się nadawać maksymalnie wysokie tempo w pracach nad uruchomieniem rynku gazu w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że czwarty kwartał będzie punktem startu – podkreśla prezes Urzędu.
Powstanie giełdy gazu to część Programu Uwolnienia Gazu, który został przygotowany przez PGNiG w oparciu o wytyczne URE. Program ma na celu stworzenie warunków konkurencji na rynku błękitnego paliwa. Tego wymaga od nas unijna Dyrektywa gazowa 2009/73/WE.
Teraz krajowy rynek zdominowany jest przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Spółka ma ponad 98% udziałów w rynku. Powodzenie PUG jest warunkiem, by ceny gazu dla odbiorców przemysłowych zostały uwolnione od nowego roku.