Kaczyński domaga się interwencji ws. gliwickiego Opla
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński domaga się od rządu interwencji w sprawie fabryki Opla w Gliwicach. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia podkreślał, że inne europejskie kraje, w których Opel ma swoje fabryki, działają na rzecz zachowania miejsc pracy, choć nie są udziałowcami tych zakładów.
02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 08:46
Prezes PiS mówił, że o los fabryki zlokalizowanej w Belgii troszczy się premier tego kraju. Zaznaczył, iż nie ma żadnej wątpliwości, że rząd powinien zadbać o to, by znakomicie funkcjonująca fabryka Opla w Gliwicach mogła dalej funkcjonować.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że ostatnio nawet związany z Platformą Jan Rokita napisał, iż w sprawie kryzysu gabinet Donalda Tuska uważa, że w sprawie kryzysu należy nic nie robić, nie mówić i nie płacić.
Prezes PiS zarzucił rządowi bezczynność i podkreślił, że rząd powinien informować Polaków o stanie państwa, zabiegać o zachowanie miejsc pracy i wykorzystywać środki unijne, co nie wymaga zwiększenia podatków.
Opel to część bankrutującego amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego General Motors. W sobotę po wielogodzinnych negocjacjach zdecydowano, że rosyjski Sbierbank obejmie 35 procent udziałów w Oplu. 20 procent przejmie kanadyjsko-austriackie konsorcjum Magna International produkujące części zamienne, 35 procent papierów zachowa General Motors, a 10 procent dostaną pracownicy Opla. Opel jest właścicielem fabryki samochodów w Gliwicach, która produkuje rocznie samochody o wartości dwóch miliardów euro.