Trwa ładowanie...

Karpiński: powołanie holdingu lotniczego nie jest antidotum na kłopoty LOT

Utworzenie Polskiego Holdingu Lotniczego nie ma być antidotum na kłopoty PLL LOT - powiedział PAP minister skarbu Włodzimierz Karpiński. Minister oczekuje od polskiego przewoźnika uzyskania rentowności, co pomoże w rozmowach z KE i pozyskaniu inwestora.

Karpiński: powołanie holdingu lotniczego nie jest antidotum na kłopoty LOTŹródło: PLL LOT
d459bin
d459bin

Ministerstwo skarbu, w porozumieniu z ministerstwem rozwoju i infrastruktury, pracuje nad koncepcją koncentracji firm transportu lotniczego. Jednym z rozważanych wariantów jest powołanie holdingu lotniczego, w skład którego weszłyby m.in. PLL LOT, Eurolot, LOT AMS, LS Airport Services, a także port lotniczy.

- Ta koncepcja sprawdziła się już w Czechach. Przypomnę, że w naszym regionie mieliśmy do czynienia z dwoma przypadkami: Budapesztu i Pragi. Węgierski narodowy przewoźnik Malev upadł, co bardzo negatywnie wpłynęło na kondycję lotniska w Budapeszcie. Natomiast linie Czech Airlines - które były w podobnej sytuacji jak LOT - udało się wyprowadzić na prostą i pozyskać dla nich inwestora, między innymi integrując aktywa z lotniczego segmentu. Plan jest ambitny, ale skoro Czechom się udało, to czemu nam miałoby się nie udać - powiedział w wywiadzie dla PAP minister Karpiński.

Czech Airlines oraz lotnisko w Pradze mają wspólnego właściciela - czeski aeroholding, którego udziałowcem jest państwo.

- Chciałbym mocno podkreślić, że takie rozwiązanie nie jest antidotum na kłopoty LOT-u. Nasz narodowy przewoźnik musi przede wszystkim przejść restrukturyzację i odzyskać rentowność. Na tym się koncentrujemy - wyjaśnił Karpiński. - Doświadczenie pokazuje, że spółki kapitałowe są bardziej efektywne i gospodarują lepiej niż przedsiębiorstwa państwowe - dodał.

d459bin

W ocenie ministra w przyszłości możliwy jest debiut holdingu lotniczego na giełdzie, przy zachowaniu 100 procentowej kontroli państwa nad infrastrukturą lotniczą. - W dalszej przyszłości, po zintegrowaniu aktywów, byłoby możliwe ich wprowadzenie na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Nie planujemy jednak sprzedaży pasów startowych, czy innej infrastruktury lotniczej - podkreślił szef MSP.

Karpiński wskazał, że zarząd LOT-u musi doprowadzić spółkę do rentowności. - LOT poprawia wyniki, jest dużo lepiej, niż zostało to zapisane w planie restrukturyzacji złożonym do KE. Pozytywne efekty przyniesie też porozumienie z Boeingiem w sprawie dreamlinerów. To daje nadzieję, że sprawy idą w dobrym kierunku, nie mniej daleki jestem od hurraoptymizmu. Proces restrukturyzacji LOT-u jest bardzo trudny - powiedział minister.

Chodzi o dokument złożony w KE w czerwcu 2013 r., zawierający wytyczne dotyczące przyszłości LOT-u, m.in. modernizacji floty oraz efektywnego wykorzystania samolotów, z podkreśleniem roli dreamlinerów jako maszyn dalekodystansowych. Plan zakłada także m.in. przekazanie LOT-owi drugiej transzy pomocy publicznej na restrukturyzację, w wysokości 381 mln zł, a także uzyskanie trwałej rentowności począwszy od 2015 roku. W dokumencie zapisano, że LOT w 2014 r. ma uzyskać 71 mln zł zysku na działalności podstawowej, czyli przewozie pasażerów. W maju br. Komisja wydała tymczasową zgodę na pożyczkę na ratowanie spółki w wysokości 100 mln euro. Jeśli jednak KE nie uzna pomocy państwa za dozwoloną, LOT może być zmuszony do jej zwrócenia. W ramach pierwszej transzy (tzw. pożyczki na ratowanie) LOT otrzymał w grudniu ub.r. 400 mln zł.

Karpiński pytany o rozmowy z KE powiedział, że dialog jest "wymagający". - Komisja Europejska stoi na straży wolnego rynku, pilnuje, żeby nie było nierynkowych zachowań, ponieważ wtedy silniejsze gospodarki, które stać na większą pomoc publiczną dla swoich firm, korzystałyby z tego burząc konkurencję. Są jednak przykłady podobnych procesów negocjacyjnych z KE, które zakończyły się sukcesem. Wierzymy, że tym razem też tak będzie. Są nam jednak potrzebne twarde dane, które pokażą, że idziemy w dobrym kierunku, że spółka nie liczy tylko na łaskawość państwa. LOT musi udowodnić, że realizuje proces, który gwarantuje urentownienie i że pomoc ma sens - powiedział minister.

d459bin

Dodał, że każde działanie spółki, które poprawia jej kondycję finansową pomaga w dialogu z Komisją Europejską i w pozyskaniu potencjalnego inwestora. - Jeśli przewoźnikowi uda się osiągnąć rentowność, to będzie on na znacznie lepszej pozycji, jeśli chodzi o poszukiwanie inwestora. Oczywiście inwestorzy obserwują także procesy zachodzące w spółce, więc być może oferta godna rozważenia pojawi się już w tym roku - podkreślił Karpiński.

W grudniu ub.r. prezes LOT-u Sebastian Mikosz powiedział, że spółka planuje zakończyć rok 2013 stratą w wysokości ok. 20 mln zł. W planie restrukturyzacji spółka zakładała 142 mln zł straty.

Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki, TFS Silesia - 25,1 proc., a pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

d459bin
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d459bin