Karpiński przedstawił nową rolę MSP; chce budować "narodowe czempiony"
02.09. Tarnów (PAP) - Ministerstwo Skarbu Państwa nie będzie się zajmowało głównie prywatyzowaniem; ma wspierać spółki, być katalizatorem ich zmian, budować "narodowe czempiony" -...
02.09.2013 | aktual.: 02.09.2013 17:53
02.09. Tarnów (PAP) - Ministerstwo Skarbu Państwa nie będzie się zajmowało głównie prywatyzowaniem; ma wspierać spółki, być katalizatorem ich zmian, budować "narodowe czempiony" - szef MSP Włodzimierz Karpiński przedstawił w poniedziałek nową wizję działania swojego resortu.
"MSP nie tylko będzie zajmowało się prywatyzacją, ale jako odpowiedzialny właściciel może być katalizatorem pozytywnych zmian - zmian, które budują wartość dla akcjonariuszy. Dziś Ministerstwo Skarbu Państwa w coraz mniejszym stopniu będzie ministerstwem przekształceń własnościowych, a na naszych oczach staje się ministerstwem efektywnego zarządzania aktywami" - powiedział podczas Forum Inwestycyjnego w Tarnowie Karpiński.
Jak poinformował, resort spodziewa się, że w 2014 roku przychody z prywatyzacji wyniosą 3,7 mld zł, a w kolejnych latach będą się zmniejszać. Przychody z prywatyzacji w 2013 roku mają natomiast wynieść 5 mld zł.
Minister przypomniał, że ostatnim szczytem prywatyzacji były lata 2010 i 2011, gdy właściciela zmieniły m.in. Tauron, GPW, JSW. W efekcie przychody z prywatyzacji wyniosły wówczas 35 mld zł. Teraz - jak podkreślał Karpiński - jesteśmy na ostatnim etapie transformacji gospodarczej, jeśli chodzi o przekształcenia własnościowe.
Zaznaczył, że z prywatyzacji majątku Skarbu Państwa przetransferowano prawie 6,5 mld zł do obywateli. Z bezpłatnych pakietów akcji skorzystało prawie 2 mln osób. Przypominał, że z 8453 przedsiębiorstw państwowych w 1990 r. w nadzorze państwowym pozostało obecnie 659 spółek, z czego tylko 252 prowadzą czynną działalność gospodarczą. "To 13 razy mniej aktywów niż 23 lata temu" - podkreślał.
Mówiąc o nowej misji MSP Karpiński przypomniał o połączeniu zakładów azotowych jako reakcji na próbę wrogiego ich przejęcia.
"Dzięki zainicjowaniu przez ministerstwo procesu konsolidacji firm Wielkiej Syntezy Chemicznej Grupa Azoty ma dziś znaczący potencjał dalszego wzrostu na rynku nawozów i innych produktów chemicznych. Dysponuje kapitałem, który umożliwia jej dynamiczny rozwój, posiada autorskie patenty i licencje" - przekonywał.
Podkreślił, że chciałby zrealizować więcej takich przedsięwzięć jak ta konsolidacja, dbać o aktywa strategiczne, a także zwiększać wartość portfela posiadanych przez Skarb Państwa akcji. Jak mówił, działania MSP mają zmierzać do tego, by wykrystalizowały się nowe narodowe czempiony. "To w moim przekonaniu najistotniejsze zadanie, jakie stoi przed nowo zdefiniowanym MSP" - oświadczył.
"W swoim portfelu Skarb Państwa ma udziały w spółkach gigantach przemysłowych i będzie dla nich partnerem wpierających je w ekspansji" - dodał.
Szef resortu skarbu zapowiedział, że nie będzie dążył za wszelką cenę do sprywatyzowania wszystkich spółek państwowych, biorąc pod uwagę, że koszty społeczne mogą niekiedy przewyższyć osiągnięte przychody. Podkreślił, że w tym roku będą dwie duże prywatyzacje - debiut giełdowy Energii i dalsza prywatyzacja Polskiego Holdingu Nieruchomości.
Jak tłumaczył, MSP ma być swoistym funduszem, który ma w swoim portfelu niezwykle atrakcyjne pozycje dające mu przychód z dywidend, a także możliwość realizowania polityki państwa dotyczącej np. bezpieczeństwa energetycznego czy finansowego.
Karpiński mówił też o konieczności wzmocnienia nadzoru właścicielskiego, w tym pozycji rad nadzorczych tak, by nie były one tylko "fasadą". Jak poinformował, w resorcie powstaje specjalny help desk dla rad nadzorczych spółek SP.
Minister oświadczył, że zgadza się też, by w największych spółkach kadra zarządzająca zarabiała "zgodnie z trendami rynkowymi". Zastrzegł, że wynagrodzenie nie może być jedynym motywatorem, a oprócz kompetencji oczekuje od managementu dumy ze służby polskiej gospodarce, a także kompetencji, kreatywności i odwagi. (PAP)
stk/ pad/ jbr/