KombinująKarty parkingowe dla niepełnosprawnych. Krótka odpowiedź ministerstwa w sprawie przekrętów

Karty parkingowe dla niepełnosprawnych. Krótka odpowiedź ministerstwa w sprawie przekrętów

Już za 50 zł można kupić w internecie kartę umożliwiającą parkowanie na miejscach dla niepełnosprawnych. Policjanci mają problem z rozpoznaniem podróbek. Tymczasem ministerstwo odpowiadające za politykę społeczną, w tym za sprawy związane z osobami niepełnosprawnymi, rozkłada ręce.

Karty parkingowe dla niepełnosprawnych. Krótka odpowiedź ministerstwa w sprawie przekrętów
Źródło zdjęć: © East News | KAROL SEREWIS/EAST NEWS
Agata Kalińska

18.12.2019 | aktual.: 19.12.2019 15:18

O handlu lewymi kartami parkingowymi zrobiło się głośno po wpisie na Facebooku, w którym użytkowniczka zwraca uwagę na stronę oferującą "kolekcjonerskie hologramy". Jak informowalismy w Wirtualnej Polsce, można na niej kupić "kolekcjonerską" naklejkę na kartę parkingową, która - jak się szczęśliwie składa - jest nie do odróżnienia od oryginalnej.

Na stronie widnieje jednocześnie informacja, że karty parkingowe z adnotacją o możliwości parkowania w miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych "można wykorzystywać tylko i wyłącznie do celów kolekcjonerskich". "Nie bierzemy odpowiedzialności za nieprawidłowe i zakazane wykorzystanie przedmiotów oferowanych przez nas" - wskazano. Ceny od 250 do 550 zł.

To już jednak przeszłość, ponieważ oferta szybko zniknęła z sieci, a odnośnik z wyszukiwarki prowadzi do pustej strony.

To jednak nie znaczy, że problem jest rozwiązany, a amatorzy parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych nie znajdą nic dla siebie. Chcieliśmy zapytać o ten problem rządowego pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych. Jednak na tym stanowisku od miesiąca jest wakat. Krzysztof Michałkiewicz, który piastował tę funkcję przez cztery lata, w listopadzie przestał ją pełnić, ponieważ został prezesem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Zwróciliśmy się więc do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ten resort zajmuje się sprawami związanymi z osobami niepełnosprawnymi, w nim też umocowany jest pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Zapytaliśmy, czy ministerstwo podejmuje jakieś działania w tej sprawie, ewentualnie, czy planuje jakoś rozwiązać problem w przyszłości.

- Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie wpłynęły żadne informacje na temat handlu podrabianymi kartami parkingowymi - usłyszeliśmy jedynie.

Obraz
© screen

"Karta inwalidzka parkingowa - parkuj pod samym wejściem" - zachwala kolejny. Termin ważności: kwiecień 2021 r. Cena: od 50 zł.

Obraz
© screen

Kombinowanie "po rodzinie"

"Kolekcjonerskie karty parkingowe" są zaledwie czubkiem góry lodowej. Zwraca na to uwagę Magdalena Garbacz ze Stowarzyszenia Pomocy Niepełnosprawnym Kierowcom "SPiNKa" w rozmowie z Wirtualną Polską. Otóż nagminną praktyką jest korzystanie z karty parkingowej niepełnosprawnego członka rodziny.

Przypomnijmy. Żeby można było zaparkować na kopercie, posiadacz karty musi być kierowcą pojazdu albo pasażerem, który akurat korzysta z auta. - Często jest tak, że niepełnosprawny jest w domu, a jego karty używają wszyscy członkowie rodziny. To bardzo powszechne nadużycie - mówi.

Sama jest osobą niepełnosprawną i też ma kartę uprawniającą do parkowania na kopercie. Przyznaje, że miejsc dla niepełnosprawnych wcale nie jest tak dużo. - Gdyby zarządcy dróg zawsze stosowali się do przepisów określających minimalną liczbę takich miejsc, to nie byłoby źle. Niestety, te przepisy nie zawsze są przestrzegane i miejsc brakuje szczególnie w tak newralgicznych miejscach, jak centra miast, czy osiedla mieszkaniowe. Inną sprawą jest to, że często na kopertach są stawiane śmietniki, stragany, czy o tej porze roku - choinki - mówi.

Jak wynika z danych przytaczanych ostatnio przez łódzki ratusz, w całym kraju wydano blisko 650 tys. kart parkingowych uprawiających do parkowania na miejscach dla osób z niepełnosprawnością. Tymczasem wytypowanych dla nich miejsc jest jedynie 13 tys., co daje pięćdziesięciu uprawnionych na jedno miejsce. - A jak ten stosunek wygląda w przypadku kierowców pełnosprawnych? Prawdopodobnie przypada ich najwyżej kilku na jedno miejsce parkingowe. Często kierowcy pełnosprawni stający na kopertach argumentują, że zostawiają samochód tylko na chwilkę, że nikt w tym czasie nie podjedzie. Tego nigdy nie wiemy – mówił w poniedziałek wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek. Miasto ruszyło właśnie z akcją uświadamiającą "Pełnosprawni, jazda stąd!".

Warto pamiętać, że parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych grozi 500 zł mandatu i 5 punktów karnych. Jeśli sprawa otrze się o sąd, to robi się poważniej, bo można dostać 2 tys. zł grzywny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)