Kasa na wózku w poznańskiej Biedronce. Sieć dostała 30 tys. zł kary
W jednym ze sklepów sieci Biedronka dostawiono kasę na wózku. Dzięki temu na teren marketu mogło wejść więcej osób. Jednak Sanepid uznał to za naruszenie norm - i nałożył surową karę.
W poznańskiej Biedronce było sześć kas fiskalnych, które "były prawidłowo zorganizowane", jak mówi lokalny Sanepid. Jedna jednak została umieszczona na wózku sklepowym.
Choć była podłączona do prądu, Inspekcja uznała to za nadużycie.
- Dostawienie kolejnej kasy mobilnej miało na celu umożliwienie wpuszczenia większej liczby osób, o czym świadczyła zamieszczona na drzwiach wejściowych do obiektu kartka informacyjna, iż na terenie sklepu może jednocześnie przebywać 21 osób - mówiła cytowana przez serwis ePoznań Cyryla Staszewska, rzeczniczka Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu.
Koronawirus w Polsce. Dr Michał Sutkowski o noszeniu maseczek. Obejrzyj wideo:
Czytaj też: Ratownicy medyczni pilnie poszukiwani. Mogą liczyć na 20 zł na godzinę i umowę zlecenie
Według Sanepidu działanie stanowi "zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich znajdujących się na terenie obiektu". Zasądzono więc karę - Biedronka będzie musiała zapłacić 30 tys. zł.
Na terenie każdego sklepu mogą przebywać tylko trzy osoby na jedną kasę. Obowiązujące od początku kwietnia przepisy budzą jednak kontrowersje - i sprawiają, że pod sklepami ustawiają się długie kolejki. Samorządowcy z Częstochowy chcą na przykład, by zmienić system liczenia - i wprowadzić limity związane z powierzchnią sklepu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
