Trwa ładowanie...

Krajowe ryzyka nie osłabiają już złotego. Teraz kluczowe są globlane dane

Lokalne czynniki, w postaci sporu wokół TK czy oczekiwanej ustawy frankowej, zostały zepchnięte na dalszy plan

Krajowe ryzyka nie osłabiają już złotego. Teraz kluczowe są globlane daneŹródło: Fotolia, fot: Patryk Kosmider
d31doz9
d31doz9

Wydarzenia związane ze sporem wokół Trybunału Konstytucyjnego i sprawą przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich chwilowo odeszły na dalszy plan. Inwestorzy skupili się na globalnych danych gospodarczych, referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oraz na kwestii podwyżek stóp procentowych za Oceanem.

- W szerszym ujęciu lokalne czynniki, w postaci sporu wokół TK czy oczekiwanej ustawy frankowej, zostały zepchnięte na dalszy plan, a inwestorzy skupiają się na prawdopodobnych scenariuszach dot. FED - komentuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Wydarzeniem dnia nie tylko dla rynku walutowego są publikacje indeksów PMI dla przemysłu najważniejszych gospodarek świata. Jako pierwsi danymi pochwalili się Chińczycy. Wynik nie zachwycił, gdyż według instytutu Markit Economics, nastroje wśród tamtejszych przemysłowców wskazują raczej na kurczenie się gospodarki. Indeks osiągnął wartość 49,2 pkt, wobec prognozowanych 49,3 pkt. Słaby na pierwszy rzut oka odczyt ma jednak dobre strony.

- Najnowsze dane wskazują, że sytuacja w sektorze przemysłowym zaczyna się stabilizować, co może sprzyjać osiągnięciu przez Chiny planowanego w tym roku wzrostu gospodarczego - komentuje Anna Wrzesińska, analityk Noble Securities.

d31doz9

Większe ruchy na rynku walutowym pojawiły się po publikacji danych z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Wynik wprawdzie jest lepszy od prognoz, ale funtowi ciążą wyniki wtorkowego sondażu na temat ewentualnego Brexitu. Brytyjska waluta od wczoraj straciła 10 groszy i obecnie jest wyceniana na 5,69 zł.

Zobacz, jak zmieniała się cena funta w przeciągu ostatniego miesiąca

Euro i frank w stosunku do polskiej waluty zmienił w środę nieco mniej swoją wartość. Waluta wspólnotowa jest nieco droższa ze względu na stosunkowo dobre odczyty indeksów PMI. Dane dotyczące przemysłu w strefie euro były zgodne z oczekiwaniami. Indeks wyniósł 51,5 pkt., co wskazuje na rozwój tego sektora gospodarki. W konsekwencji za euro płacimy w środę popołudniu 4,39 zł.

Wskaźnik PMI obrazuje aktywność sektora przemysłowego. Opiera się na ankiecie, w której menadżerowie odpowiadają anonimowo na pytania dotyczące zamówień, sprzedaży, zakupów, zapasów, zatrudnienia i cen. Im wskaźnik niższy, tym gorzej. Odczyt powyżej poziomu 50 pkt oznacza wzrost aktywności, poniżej - jej spadek.

d31doz9

W przypadku dolara, rynek wycenia go na 3,93 zł. Oznacza to, że jest on o 1 grosz tańszy niż jeszcze w środę rano. Wpływ na amerykańską walutę mają perspektywy podwyżki stóp procentowych w USA, na których obecnie skupia się rynek. Mimo wcześniejszego przekonania rynku, podwyżka może nie nastąpić w tym miesiącu.

- Ewentualne podwyższenie stopy procentowej w czerwcu wydaje się być jednak mało prawdopodobne - dodaje Konrad Ryczko.

d31doz9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31doz9