Niemcy zauważają główny problem Polski: Niedługo wyludni się jak Brandenburgia

- Polska może się wkrótce wyludnić tak, jak Brandenburgia. Ubywa zwłaszcza młodych, którzy masowo wyjeżdżają do pracy na Zachód - tak o Polsce pisze niemiecki dziennik "Die Welt". Diagnoza naszych sąsiadów jest niestety słuszna i coraz bardziej realna, bo według Głównego Urzędu Statystycznego już ponad 2 miliony polskich obywateli na stałe przebywa za granicą. Perspektywy nie są najlepsze.

"Die Welt" przywołuje jeszcze jedną niepokojącą statystykę. Z badania agencji Work Service - przeprowadzonej wśród 1,6 tysiąca studentów - wynika, że prawie połowa uczniów szkół wyższych tylko czeka na dyplom. Po nim są pewni swojego wyjazdu. Ponad 60 procent osób w wieku od 18 do 24 lat jest zainteresowanych podjęciem pracy za granicą. Wraz z wiekiem ochota do wyjazdu maleje.

Główne kierunki są niezmienne od lat: Wielka Brytania, Niemcy, Irlandia i Holandia. Spośród nieunijnych krajów europejskich najpopularniejszym kierunkiem jest Norwegia, w której na co dzień mieszka ponad 70 tysięcy Polaków. Więcej o tym, dokąd wyjeżdżają Polacy przeczytasz w raporcie Money.pl, który znajdziesz tutaj.

Niemieccy dziennikarze zauważają, że popularność Wysp wynika głównie z powszechnej znajomości języka angielskiego w Polsce. Z językiem niemieckim nie jest tak dobrze, dlatego wyjazd tam wybierają głównie pracownicy fizyczni. Od nich nie wymaga się biegłego posługiwania się niemieckim.

"Die Welt" zauważa jednak, że typ polskiego emigranta zmienił się w przeciągu ostatnich kilku lat. Dziesięć lat temu wyjazd motywowany był głównie ucieczką od biedy, dziś pojawiła się spora grupa młodych osób, które szukają głównie cennego doświadczenia. W momencie opuszczania Polski deklarują szybki powrót, ale rzeczywistość szybko weryfikuje te plany. Ponad połowa emigrantów w Niemczech i Wielkiej Brytanii w ogóle nie planuje już mieszkania w ojczyźnie.

Polska jak Brandenburgia?

Dziennik "Die Welt" stawia również Polsce niepokojącą diagnozę. Już niedługo kraj może wyglądać jak wschodnie landy, które po połączeniu RFN z NRD systematycznie tracą mieszkańców i pustoszeją. Do tego stopnia, że niektóre niemieckie gminy oferują dopłaty do mieszkań dla przyjeżdżających.

Warto zaznaczyć, że w Polsce są już regiony, po których widać masową emigrację. Najbardziej odpływ ludności odczuło województwo opolskie - co dziesiąty mieszkaniec tego regionu przebywa za granicą dłużej niż 3 miesiące. Wyjazd za pracą to nie problem tylko Opolskiego. Emigracja dotknęła również 9 procent ludności Podlasia i 8,4 procenta mieszkańców Podkarpacia.