Katainen: KE chce podnieść poziom inwestycji prywatnych
Wzmocnienie wspólnego rynku i harmonizacja przepisów ma zachęcić sektor prywatny do zwiększenia inwestycji w Unii Europejskiej - powiedział w poniedziałek w Katowicach wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen.
20.04.2015 12:50
Obecnie inwestycje w Europie są o 20 proc. niższe niż przed kryzysem. Plan inwestycyjny dla Europy (tzw. plan Junckera) ma uruchomić publiczne i prywatne inwestycje rzędu co najmniej 315 mld euro w ciągu najbliższych trzech lat (2015-2017).
"Komisja koncentruje się na środkach strukturalnych, które pomogą sektorowi prywatnemu inwestować w Europie. Chcemy wzmacniać wspólny rynek, harmonizować przepisy i tworzyć takie same zasady gry dla wszystkich uczestników tego rynku. Koncentrujemy się na łagodzeniu ryzyka, tak by zmobilizować sektor prywatny do inwestycji w gospodarkę" - powiedział Katainen podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Początek swego wystąpienia wiceszef KE poświęcił Polsce. Przypomniał, że to jedyny kraj UE, który mimo niesprzyjających warunków, miał nieprzerwany wzrost w ostatnich latach. Ocenił, że nie byłoby to możliwe bez reform, które wzmacniały poziom zaufania. "Polska to jeden z wzorców dla pozostałych państw członkowskich, jeżeli chodzi o to, w jaki sposób prowadzić politykę fiskalną, aby podnosić poziom zaufania wśród społeczeństwa i inwestorów prywatnych" - zauważył.
Katainen zaznaczył, że to jednak nie wystarczy, konieczne są kolejne reformy. Wskazał, że trzeba zwiększyć zatrudnienie osób młodych, kobiet i ludzi starszych. Kluczowa - podkreślił komisarz - jest innowacyjność. Uniwersytety powinny być w większym stopniu centrami przedsiębiorczości, z których wyrastają nowe firmy. Niezbędne jest też uproszczenie otoczenia prawnego.
Komisarz podkreślił, że wiele do życzenia pozostawia poziom inwestycji, które dają potencjał wzrostowy w średnim i długim okresie. Firmy nie inwestują, mimo że są zamożniejsze niż jeszcze kilka lat temu. "Osiągnęliśmy stabilność gospodarczą, udało się nam wyjść z kryzysu, poziom zaufania częściowo się podniósł, jednak jest to niewystarczające, by zachęcić inwestorów" - wskazał.
Dlatego Komisja Europejska chce promować i wzmacniać otoczenie biznesowe. "Naszym celem jest podniesienie poziomu inwestycji prywatnych" - zadeklarował. Przypomniał, że KE nie jest w stanie stymulować gospodarki poprzez politykę podatkową, zamiast tego konieczne są reformy w poszczególnych krajach członkowskich i całej Unii.
"Najważniejsza część naszego planu to poszerzenie i pogłębienie wspólnego rynku. Część rozwiązań z tej dziedziny ma w tym roku przedstawić komisarz Elżbieta Bieńkowska. Pierwsza, najważniejsza cześć naszego planu to harmonizacja rynku wewnętrznego i stworzenie wspólnego rynku dla przedsiębiorców i przemysłu w całej Europie. Chodzi m.in. o rynek energetyki" - mówił.
"Dziś - kontynuował Katainen - wiele państw jest uzależnionych od jednego dostawcy gazu. W sytuacji gospodarki wolnorynkowej konsument, klient, zawsze powinien mieć możliwość wyboru. Moi koledzy przedstawią konkretne propozycje dotyczące wprowadzenia unii energetycznej w całej Europie" - wskazał.
Katainen dodał, że konieczna jest też większa harmonizacja na rynkach kapitałowych. Dziś małe i średnie firmy są uzależnione od finansowania z banków. 80 proc. środków pochodzi z tego źródła.
KE chce też stworzyć listę publicznych i prywatnych projektów infrastrukturalnych. Chodzi o to, by były one bardziej widoczne dla potencjalnych inwestorów. Dziś wielu z nich skarży się, że trudno im je znaleźć.
Kolejnym elementem, który ma poprawić sytuację jest Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych (EFIS). Jest to narzędzie Europejskiego Banku Inwestycyjnego, skoncentrowane na inwestycjach prywatnych i tych w sektorze partnerstwa publiczno-prywatnego. "Rządy poszczególnych państw nie powinny być klucznikiem, który mówi kogo można wpuścić, a kogo nie. Tutaj klientami są przedsiębiorstwa, firmy. W przypadku PPP partnerem powinien być klient indywidualny" - podkreślił.
EFIS ma pomóc w realizacji projektów o większym ryzyku, dotyczących m.in. efektywności energetycznej, energii odnawialnej, badań i rozwoju w dziedzinie energetyki.
"Naszym celem jest stworzenie wspólnej regionalnej platformy inwestycyjnej. Dzięki temu banki rozwojowe poszczególnych państw członkowskich wraz z sektorem prywatnym będą w stanie stworzyć krajowe lub ponadnarodowe platformy inwestycyjne" - mówił Katainen.
Na koniec zwrócił się z apelem do przedsiębiorców, by sami proponowali KE w jaki sposób należy regulować rynek europejski. "To waszym obowiązkiem jest powiedzieć nam, jakie są problemy i w którą stronę ta harmonizacja powinna zmierzać. Bardzo łatwo jest regulować przeszłość i teraźniejszość, ale trudno patrzeć w przyszłość, a to wy wiecie, w którą stronę chcecie zmierzać, więc powiedzcie nam co jest słuszne" - powiedział.
Plan inwestycyjny dla Europy (tzw. plan Junckera) ma uruchomić publiczne i prywatne inwestycje rzędu co najmniej 315 mld euro w ciągu najbliższych trzech lat (2015-2017).
Pierwszy to uruchomienie finansowania inwestycji. Komisja przyjęła wniosek ustawodawczy dotyczący Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS) 13 stycznia. Dąży do przyjęcia rozporządzenia ws. EFIS do lata 2015 r., co umożliwiłoby ustanowienie funduszu najpóźniej we wrześniu 2015 r. i faktyczne uwolnienie środków finansowych do jesieni.
Drugi element dotyczy stworzenia europejskiego wykazu projektów inwestycyjnych. "Powstanie specjalny portal możliwości inwestycyjnych w Europie zwiększający przejrzystość dla inwestorów. Nowy ośrodek pomocy technicznej pomoże autorom projektów w ich prawidłowym ustrukturyzowaniu i w przestrzeganiu wymogów prawnych" - wyjaśnia KE.
Trzeci element to reformy regulacyjne. "Komisja dąży do usunięcia barier regulacyjnych utrudniających inwestycje i wzmocnienia jednolitego rynku, jak określono w programie prac Komisji na 2015 r." - wskazano. 18 lutego br. Komisja przyjęła zieloną księgę w sprawie unii rynków kapitałowych, co zdaniem KE jest pierwszym ważnym krokiem w kontekście usuwania barier i poprawy dostępu do finansowania, w szczególności dla małych i średnich firm (MŚP).