Każdy ma prawo sprawdzić dokumenty publiczne

Urzędnicy nie chcą udostępniać dokumentów, na podstawie których można by się zorientować, czy inwestycje są realizowane zgodnie z zawartymi umowami.

Sformalizowany charakter procedur przetargowych wynika m.in. z konieczności dbania o finanse publiczne. To dzięki tym procedurom administracja ma wyłonić najkorzystniejsze oferty, aby oszczędnie i w jak najlepszy sposób realizować inwestycje.

Do nieprawidłowości może jednak dojść nie tylko w trakcie samego przetargu. Równie istotny jest etap realizacji umowy. Co z tego, że wykonawca zaproponuje w ofercie korzystne warunki, skoro nie będzie ich dotrzymywał? Problem ten pokazało niedawno “Życie Warszawy”, opisując nieprawidłowości związane z inwestycjami prowadzonymi przez stołeczną policję. Kontrolerzy stwierdzili m.in. zawyżanie faktur lub ich całkowity brak w dokumentacji.

Nie, bo nie

Właśnie po to, aby zapobiegać nieprawidłowościom i zapewnić przejrzystość życia publicznego, do polskiego prawa wprowadzono ustawę o dostępie do informacji publicznej. Zgodnie z nią każdy obywatel ma prawo wiedzieć, jak działa administracja publiczna. Okazuje się jednak, że ustawa ta często pozostaje martwa. – Dla wielu zamawiających informację publiczną stanowi jedynie sama umowa o zamówienie publiczne. Nie chcą ujawniać nic poza tym dokumentem – mówi Lech Dzierżawski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Firm Budowlano-Wykończeniowych.

Jego podejrzenia budzą przetargi budowlane, w których wygrywają firmy oferujące cenę dwukrotnie niższą od rynkowej.
_ Jestem pewien, że za takie pieniądze nie da się zrealizować inwestycji. O tym, jak naprawdę wykonywane są prace, można się dowiedzieć z dziennika budowy, kosztorysów powykonawczych czy protokołów odbiorów. Dlatego też składam wnioski o udostępnienie mi tych dokumentów jako informacji publicznej. Za każdym razem spotykam się z odmową, przy czym nie jest ona poparta żadną argumentacją. W pismach po prostu się stwierdza, że dokumenty te nie stanowią informacji publicznej, i na tym koniec _– opowiada Dzierżawski.

Trzeba udostępniać

Nie ma wątpliwości, że urzędnicy łamią prawo. Ustawa o dostępie do informacji publicznej stanowi, że każda informacja o sprawach publicznych podlega udostępnieniu.

_ Prawo dostępu do informacji publicznych jest nadrzędną zasadą wynikającą z konstytucji. Wyjątki od tej zasady powinny być interpretowane ściśle. O wyłączeniu dokumentu ze zbioru informacji publicznych może przesądzać jedynie przepis ustawowy _ – mówi Mikołaj Zdyb, radca prawny w firmie doradczej KPMG. _ Powodem odmowy dostępu może być ochrona informacji niejawnych czy tajemnicy przedsiębiorcy. _

Jego zdaniem takie dokumenty, jak kosztorys powykonawczy czy protokół odbioru robót, muszą być udostępniane na wniosek zainteresowanych.
_ Informację publiczną stanowi każda wiadomość, dokument wytworzony przez władze publiczne lub podmioty, które gospodarują mieniem publicznym. Co więcej, należy podzielić poglądy doktryny, że jest to nie tylko wiadomość i dokument wytworzony przez podmioty publiczne, lecz także wytworzony przez osobę trzecią, ale odnoszący się do podmiotów publicznych _ – tłumaczy prawnik.

Co zrobić w razie odmowy

  1. Udzielenia informacji publicznej można odmówić (w formie decyzji administracyjnej) tylko np. w celu ochrony informacji niejawnych, prywatności osoby fizycznej lub tajemnicy przedsiębiorcy.
  1. Jeśli powodem odmowy była np. ochrona danych osobowych albo tajemnica handlowa, to można wystąpić do sądu rejonowego o udostępnienie takiej informacji. W razie odmowy z powodu np. tajemnicy państwowej, służbowej czy skarbowej przysługuje skarga do sądu administracyjnego.
  1. Gdy urzędnicy odpowiedzą, że dane, których żądamy, nie są informacją publiczną – trzeba wystąpić ze skargą na bezczynność do organu wyższego stopnia (w niektórych sytuacjach będzie nim sąd administracyjny). Ten – jeśli uzna, że jednak są to informacje publiczne – nakaże ich udostępnienie.
Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos