KE szykuje pakiet klimatyczno-energetyczny z nowym celem redukcji CO2

22 stycznia KE ma opublikować propozycję klimatycznej i energetycznej polityki UE do 2030 r., która ma zawierać co najmniej jeden nowy cel - redukcji emisji CO2. Tego dnia KE ma wyjść też z propozycją ws. gazu łupkowego i przedstawić analizę cen energii w UE.

KE szykuje pakiet klimatyczno-energetyczny z nowym celem redukcji CO2
Źródło zdjęć: © AFP | Justin Sullivan

07.01.2014 | aktual.: 07.01.2014 17:55

- Prawdopodobnie będzie to kluczowy pakiet Komisji Europejskiej tej kadencji - podkreśliła we wtorek w Parlamencie Europejskim dyrektor ds. energii w KE Mechthild Woersdoerfer. Brała ona udział w debacie na temat unijnej polityki klimatycznej i energetycznej do roku 2030, organizowanej przez sprawozdawców PE w tej sprawie Konrada Szymańskiego i Anne Delvaux.

W styczniowym pakiecie KE - jak zapowiedziała urzędniczka - ma też znaleźć się propozycja reformy unijnego rynku handlu emisjami CO2 po 2020 r.

Woersdoerfer przyznała, że wciąż trwają wewnętrzne dyskusje w Komisji nt. tego pakietu, a zwłaszcza nt. polityki klimatyczno-energetycznej do 2030 r. Po opublikowaniu przez KE pakiet trafi do ministrów środowiska i energii, a następnie pod koniec marca zajmą się nim przywódcy na szczycie UE.

Jak powiedziała dziennikarzom, nie przesądzono jeszcze ile celów znajdzie się w propozycji KE, na pewno będzie cel redukcji emisji CO2, ale nie zdecydowano jeszcze, jakiej wielkości. W obowiązującym do 2020 r. pakiecie założono trzy cele: redukcji emisji CO2 o 20 proc., zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych (OZE) do 20 proc. i zwiększenia efektywności energetycznej o 20 proc. Mówi się o nowym, 40-proc. celu redukcji emisji CO2 i 30-proc. udziale OZE. Zieloni w PE domagają się nawet 60-proc. celu redukcji emisji CO2 w UE.

- Po konsultacjach jest ogólna zgoda co do tego, że potrzebujemy nowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych - podała dyrektor. Dodała, że udzielono też "dużo wsparcia" na rzecz nowego celu udziału energii odnawialnej. Co do nowego celu oszczędzania energii powiedziała, że z punktu widzenia KE należy poczekać ze szczegółową debatą na ten temat do czerwca.

Poinformowała, że Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy napisały do szefa KE Jose Barroso popierając 40-proc. cel redukcji emisji CO2 do 2030 r., a osiem krajów członkowskich (Austria, Belgia, Dania, Francja, Niemcy, Irlandia, Włochy i Portugalia) poparło w innym liście nowy cel zwiększenia udziału OZE. Poprawi to - ich zdaniem - inwestycje w tym sektorze. Zdaniem Wielkiej Brytanii wystarczy cel dotyczący CO2.

Woersdoerfer zapowiedziała też, że KE może zaproponować "wskaźniki towarzyszące", takie jak budowa transgranicznej infrastruktury energetycznej, dywersyfikacja dostaw energii i rozwijanie źródeł własnych oraz zmniejszanie przepaści cenowej między UE a innymi gospodarkami z tańszą energią.

Jak dodała, w pakiecie znajdzie się też raport o cenach energii i kosztach jej produkcji w UE. Zapowiedziała, że będzie to głęboka analiza porównująca głównie ceny gazu i energii elektrycznej z roku 2008 i 2012 dla wszystkich krajów członkowskich. KE uruchamia też analizę subsydiów w energetyce.

W sprawie przyszłych celów dotyczących energii i klimatu mocno podzieleni są europosłowie, co pokazują prace nad raportem w tej sprawie. Ma być on głosowany przez komisje PE ds. środowiska i energii w czwartek, a następnie przez cały PE w lutym.

- Jesteśmy bardzo podzieleni w sprawie tego raportu. Mamy dwie wiodące pozycje: jedni mówią o tym, że chcieliby mieć tylko jeden cel - redukcji emisji CO2. Druga część europarlamentu chciałaby utrzymać trzy cele jak w pakiecie do 2020 r. - powiedziała belgijska chadeczka Delvaux, która sama jest za utrzymaniem trzech celów, tylko za ich poprawieniem.

- Jaki będzie ostateczny kształt sprawozdania, nie wie nikt, ponieważ ta dyskusja dzieli grupy polityczne, a nawet delegacje narodowe. Rzadko zdarza się, żeby sytuacja była aż tak napięta. Wynik głosowania w komisjach połączonych i na sesji plenarnej jest absolutnie nieprzewidywalny - powiedział europoseł Konrad Szymański (PiS). Jego zdaniem, w UE trzeba zerwać z "ortodoksją klimatyczną", która nie przyniosła korzystnych efektów, zwłaszcza dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Zauważył jednak, że dyskusja już została "uelastyczniona".

Szymański uważa, że powinien być wyznaczony jeden umiarkowany cel - redukcji emisji CO2, a kraje powinny go realizować wybranymi sposobami, w których mają większy potencjał, np. Polska w efektywności energetycznej. Dodał, że cel ten powinien być "skorelowany z tym, co się dzieje w sferze globalnej". Polski eurodeputowany uważa, że wysoki udział energii ze źródeł odnawialnych oznacza coraz wyższe ceny energii dla odbiorców końcowych.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:PAP
kegaz łupkowyco2
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)