KE zatwierdza polskie plany antykryzysowe

Komisja Europejska zatwierdziła opracowany przez polski rząd plan wsparcia przedsiębiorstw, które mają utrudniony dostęp do kredytów z powodu kryzysu gospodarczego.

Aby pomóc firmom napotykającym trudności finansowe wynikające z ograniczenia podaży kredytów, plan przewiduje wsparcie w formie dotacji bezpośrednich i konwersji długów do końca 2010 r. KE uznała, że plan spełnia wymogi określone w tymczasowych ramach prawnych UE w zakresie pomocy państwa ułatwiających dostęp do finansowania w dobie kryzysu finansowego i gospodarczego: jest ograniczony w czasie, zgodny z odpowiednimi limitami i dotyczy wyłącznie przedsiębiorstw, które popadły w tarapaty na skutek kryzysu gospodarczego, czyli do końca czerwca 2008 r.

To umożliwiło KE stwierdzenie, że - jak podkreśliła w komunikacie prasowym - "plan ten jest odpowiednim środkiem zaradczym umożliwiającym przeciwdziałanie poważnym zakłóceniom, które dotknęły całą polską gospodarkę".

- Plan został przygotowany, aby pomóc w utrzymaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia i zapobieganiu bankructwom. Jesteśmy zadowoleni, że sprzyja on inwestycjom i prowadzi do ożywienia koniunktury gospodarczej, a jednocześnie nie zakłóca konkurencji - oświadczyła unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.

KE uznała, że plan może zostać zatwierdzony ze względu na jego znaczenie dla całej polskiej gospodarki, a polski rząd wykazał, że jest niezbędny, proporcjonalny i właściwy jako środek zaradczy zapobiegający poważnym zakłóceniom.

We wrześniu KE zatwierdziła już polski program pomocy dla instytucji finansowych, mający na celu stabilizację systemu finansowego, który przewiduje gwarancje na krótko- i średnioterminowe zobowiązania, co ma zachęcić do udzielania pożyczek międzybankowych oraz zapewnić płynność finansową instytucji finansowych. Przewidziane są dwie kategorie wsparcia: gwarancje państwa na emisję przez banki nowego długu oraz pożyczki w formie skarbowych papierów wartościowych, by umożliwić akcję kredytową tak potrzebną przedsiębiorstwom.

Michał Kot