Kiedy zeznanie może trafić do kosza

Zniszczyć swoje zeznania mogą wszyscy ci, wobec których organy podatkowe czy skarbowe nie prowadzą postępowania podatkowego czy kontroli skarbowej. O ile jednak PIT za 2003 r. można zniszczyć, o tyle dwa razy powinniśmy się zastanowić nad wyrzuceniem dokumentów, na podstawie których dokonaliśmy rozliczeń z fiskusem za tamten rok.

Kiedy zeznanie może trafić do kosza
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.01.2010 | aktual.: 16.03.2010 13:22

*Zniszczyć swoje zeznania mogą wszyscy ci, wobec których organy podatkowe czy skarbowe nie prowadzą postępowania podatkowego czy kontroli skarbowej. O ile jednak PIT za 2003 r. można zniszczyć, o tyle dwa razy powinniśmy się zastanowić nad wyrzuceniem dokumentów, na podstawie których dokonaliśmy rozliczeń z fiskusem za tamten rok. *

Pięć lat i ani dnia dłużej

Zgodnie z art. 70 § 1 ordynacji podatkowej, zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. W wypadku rozliczeń osób fizycznych termin ten biegnie od końca roku, w którym złożyliśmy zeznanie i w którym (do 30 kwietnia) zapłaciliśmy wynikający z niego podatek.

Łatwo więc wyliczyć, że w naszych relacjach z fiskusem rok

2003 odszedł w zapomnienie dopiero 1 stycznia 2010 r. Skoro bowiem zeznanie za 2003 r. mieliśmy obowiązek złożyć do 30 kwietnia 2004 r. i w tym terminie zapłacić należny podatek, to pięcioletni okres przedawnienia się tego zobowiązania zacznie biec od końca 2004 r. W praktyce będziemy go więc liczyć od 1 stycznia 2005 r., co oznacza, że pięć lat upłynęło z końcem 2009 r. Jeśli więc do 31 grudnia urząd skarbowy nie zakwestionował naszych rozliczeń za 2003 r., to nie może już tego zrobić po 1 stycznia 2010 r. Ale uwaga! Nie wobec wszystkich podatników ta zasada ma zastosowanie.

Prawdziwą pułapkę stanowią dla wielu osób przepisy art. 70 § 2 – 8, art. 70a i b oraz art. 71 ordynacji. Pozwalają one zawiesić bieg terminu przedawnienia w określonych w tych przepisach sytuacjach. Na przykład do końca 2009 r. nie przedawni się zobowiązanie podatkowe za rok 2003, jeśli urząd skarbowy poszedł nam na rękę i odroczył termin zapłaty podatku dochodowego lub jego zapłatę rozłożył na raty, do czego ma prawo zgodnie z art. 67a ordynacji. Wtedy bieg terminu przedawnienia zostaje zawieszony do dnia terminu płatności odroczonego podatku lub zaległości podatkowej, ostatniej raty podatku lub zaległości.

Powodów jest więcej

Tych powodów zawieszenia biegu przedawnienia się zobowiązania podatkowego jest jednak znacznie więcej. Najprościej jest więc stwierdzić, że zobowiązanie za 2003 r. przedawniło się 1 stycznia 2010 r. tylko tym osobom, wobec których nie toczy się postępowanie podatkowe ani kontrola podatkowa lub skarbowa. Ci, którzy tego szczęścia nie mieli i ich rozliczenie za 2003 r. jest przedmiotem badania fiskusa, na przedawnienie muszą poczekać – w praktyce do zakończenia sporu przed sądem administracyjnym.

Zgodnie z prawem, przed upływem pięcioletniego okresu przedawnienia się zobowiązania za dany rok podatkowy fiskus musi tylko wydać decyzję o prawidłowej, jego zdaniem, wysokości tego zobowiązania. To zaś, ile nam przyjdzie poczekać na ostateczne zakończenie sprawy, trudno przewidzieć. Może nawet kilka lat.

Nie chcąc zamieniać domu w archiwum, możemy razem z zeznaniem za 2003 r. zniszczyć także dokumenty, które były podstawą naszego rozliczenia, bo dowodziły prawa do ulg podatkowych (np. faktury dokumentujące wydatki). Doświadczenie jednak wielu osób, które były lub są sprawdzane przez urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów lub dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów, nakazuje jednak zachować w tym względzie daleko posuniętą ostrożność (art. 20 ust. 3 ustawy o PIT). Zgodnie z art. 68 § 4 ordynacji, decyzja po tej kontroli ustalająca wysokość zobowiązania, musi zostać doręczona podatnikowi przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku za rok podatkowy, którego decyzja dotyczy.

Grażyna J. Leśniak
Rzeczpospolita

poradnikkontrolapit
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)