Kłopoty LOT-u utrudnią obsługę pasażerów
Sytuacja spółek należących do Grupy LOT z dnia na dzień gwałtownie się pogarsza. Wczoraj do postawionej w stan upadłości spółki LOT Ground Services (LGS), zajmującej się obsługą naziemną samolotów LOT-u, wszedł syndyk. Firma zalega kilkanaście milionów złotych ZUS-owi oraz zarządzającym lotniskiem na Okęciu Państwowym Portom Lotniczym.
Na tym nie koniec, bo jak udało nam się ustalić, na początku maja PPL, aby wyegzekwować długi od Centralwings, innej postawionej w stan likwidacji spółki córki LOT-u, zajął na 24 godziny jeden z samolotów typu Boeing 737. W związku z coraz trudniejszą sytuacją narodowego przewoźnika, jego właściciel, czyli Skarb Państwa, szuka inwestora, który mógłby przejąć linię w całości. LOT zapewnia, że kłopoty LGS, którego pracownicy odprawiają i transportują bagaż z lotniska do samolotów, nie wpłynie w żaden sposób na obsługę pasażerów.
Jednak jak udało nam się ustalić, w Locie trwa już wewnętrzna rekrutacja na stanowiska związane z obsługą pasażerów na lotnisku. Powód? Związki zawodowe w LGS zapowiadały strajk i po ogłoszeniu upadłości mogą zrealizować groźbę. _ Obawiam się dużych utrudnień dla podróżnych na Okęciu, bo LGS obsługuje 80 proc. przylotów i odlotów, więc nawet przyjęcie dodatkowych osób do pracy na lotnisku przez LOT niewiele tutaj pomoże _ - mówi Adrian Furgalski, ekspert branży lotniczej z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Oprócz LOT Ground Services długi wobec PPL ma również Centralwings. Mimo likwidacji linii LOT ma dalej realizować przeloty czarterowe dla biur podróży samolotami, które wcześniej wypożyczył Centralwings. Co będzie, jeśli PPL znów opieczętuje jeden z nich na poczet długów?
_ Zakontraktowaliśmy z tour operatorami na sezon letni 2009 dużą liczbę czarterów i będą one zrealizowane _ - uspokaja Andrzej Kozłowski z biura prasowego przewoźnika. Jednak przedstawiciele biur podróży nieoficjalnie mówią, że obawiają się o to, czy w sezonie nie będzie kłopotów. _ Znalezienie zastępczego samolotu latem jest niezwykle trudne. Dlatego jakiekolwiek kłopoty mogą spowodować duże opóźnienia _ - przyznaje przedstawiciel dużego biura podróży. Zdaniem Bartłomieja Kołcza, właściciela biura Happy Ticket, które pośredniczy w sprzedaży wycieczek tour operatorów, biura zrobią wszystko, by nie było żadnych opóźnień._ W przypadku zmiany w harmonogramie imprezy i opóźnieniu wylotu np. o dwa dni, klient ma prawo odstąpić od umowy, a biuro musi mu oddać pieniądze. Dlatego tour operatorom będzie bardzo zależało na tym, by nie opóźnić imprezy _ - podkreśla Kołcz.
LOT w ostatnim czasie wprowadził duże obniżki cen biletów. W promocjach druga osoba leci za 50 proc. ceny, a dzieci - za darmo. _ Dzięki temu zapełnienie samolotów LOT-u wzrosło do 70 proc., ale przy takich cenach firma niewiele zarabia. A to oznacza, że LOT wciąż nie będzie miał pieniędzy na rozwój i inwestycje _ - podkreśla Furgalski. Tymczasem firma potrzebuje gotówki. Nietrafione transakcje zabezpieczające cenę paliwa przy ubiegłorocznych notowaniach ropy powyżej 100 dol. za baryłkę spowodowały od 300 do 400 mln zł straty. W związku z bardzo trudną sytuacją finansową LOT-u Skarb Państwa, który posiada blisko 68 proc. akcji przewoźnika, intensywnie poszukuje inwestora strategicznego. W środę w Sejmie wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik stwierdził wręcz, że dokapitalizowanie spółki jest dla LOT-u jedynym sposobem na wyjście z zapaści.
Problem w tym, że Ministerstwo Skarbu nie może wystawić na sprzedaż całego pakietu akcji, bo na to nie pozwala ustawa o Locie. A mniejszościowy pakiet nie jest atrakcyjny. Nawet linie o dobrej kondycji finansowej nie kwapią się do takiej transakcji. Jeszcze niedawno wydawało się, że w naszą firmę zainwestują arabskie linie Emirates. _ Nie jesteśmy zainteresowani przejęciem LOT-u _ - deklaruje jednak ich wiceprezes Richard Vaughan.
Tomasz Dominiak, Współpr. Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Krakowska