KNF i UOKiK będą badać sprawę przejęcia BZ WBK przez Santandera

13.09. Kraków (PAP) - Komisja Nadzoru Finansowego sprawdzi, czy w trakcie negocjacji w sprawie kupna BZ WBK przez Santander nie doszło do ujawnienia potencjalnym kupcom informacji poufnych. Transakcję będzie też badał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Marta Chmielewska-Racławska z Urzędu KNF powiedziała, że z racji tego, iż BZ WBK jest spółką giełdową, Komisja Nadzoru Finansowego będzie standardowo badała, czy w toku negocjacji nie doszło do ujawnienia potencjalnym kupcom informacji poufnych.

"Jeżeli okazałoby się, że miało to miejsce, to przedmiotem dalszego ustalenia będzie, o jakie informacje chodzi, kto je ujawnił, kto wykorzystał i jakie miało to konsekwencje" - powiedziała.

Zaznaczyła, że na razie, od banku Santander nie wpłynął jeszcze do KNF wniosek o wydanie decyzji Komisji w sprawie wykonywania prawa głosu z akcji BZ WBK - może to nastąpić dopiero po podpisaniu umowy między stronami.

Pytana, czy KNF, po przejęciu BZ WBK przez Santander, będzie chciała utrzymać polski bank na giełdzie, powiedziała: "Nadzór standardowo wymaga obecności banku na giełdzie, co zwiększa przejrzystość działania instytucji finansowej".

KNF zapowiada także, że po tym jak Santander złoży wniosek, będzie analizować sytuację finansową tego banku, w tym m.in. jego zaangażowanie w długi takich krajów, jak: Grecja, Irlandia i Portugalia.

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że wątpliwości może budzić też zatrudnienie przez Santander, jako doradcy przy transakcji, firmy KPMG, audytora BZ WBK i AIB.

"Do dziś do Krajowej Izby Biegłych Rewidentów nie wpłynęły żadne skargi dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z transakcją sprzedaży Banku Zachodniego WBK hiszpańskiemu Santanderowi. W przypadku, gdyby skarga taka wpłynęła, KIBR rozpatrywałaby ją zgodnie z ustawowymi kompetencjami" - poinformowała Izba.

Zarówno PKO BP, który przegrał rywalizację o BZ WBK, jak i Santander nie chcieli komentować sprawy. Spółka KPMG potwierdziła, że była audytorem BZ WBK, a na pytanie, czy doradzała Santanderowi, zastrzeżono, że wszystkie umowy zawierane z klientami są niejawne.

Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel poinformowała w poniedziałek, że urząd będzie miał dwa miesiące na rozpatrzenie wniosku Santandera ws. przejęcia banku BZ WBK.

Zaznaczyła jednak, że ze względu na wielkość hiszpańskiego banku sprawą może zająć się Komisja Europejska. "Zgodnie z ustawą rozpatrywanie wniosku może trwać do dwóch miesięcy od momentu jego wpływu" - powiedziała w Krakowie dziennikarzom Krasnodębska-Tomkiel.

"Jeżeli wniosek będzie dobry, to nie sądzę, by ten termin był przekroczony. Do tej sprawy przygotowywaliśmy się już wcześniej, bo były doniesienia o planach sprzedaży BZ WBK" - dodała.

"Bez względu na to, czy to będzie sprawa nasza czy Komisji Europejskiej, nasz głos będzie słyszany, bo Komisja zawsze zwraca się do państw członkowskich o stanowisko w sprawie transakcji, których skutki występują na ich obszarze" - zaznaczyła Krasnodębska-Tomkiel.

Hiszpański bank Santander podał w piątek, że za 2,94 mld euro kupi od irlandzkiego AIB 70,36 proc. akcji banku BZ WBK.

Transakcja ma zostać zamknięta w 2011 roku, przy aprobacie walnego zgromadzenia AIB i po uzyskaniu wszystkich zgód, w tym Komisji Nadzoru Finansowego.

O przejęcie BZ WBK starało się również PKO BP oraz BNP Paribas. Minister skarbu Aleksander Grad wielokrotnie podkreślał, że Skarb Państwa zdecydowanie popiera projekt dotyczący przejęcia BZ WBK przez PKO BP.

Transakcja w Polsce dla grupy Santandera będzie trzecim dużym nabytkiem w ostatnich tygodniach. W sierpniu bank przejął 318 oddziałów Royal Bank of Scotland, które szkocki bank musiał sprzedać, ponieważ Komisja Europejska uzależniała od tego zgodę na pomoc brytyjskiego rządu. W Niemczech Santander nabył 173 oddziały szwedzkiego banku SEB. (PAP)

rgr/ mmu/ aop/ je/ bk/