WAŻNE
TERAZ

Jest oświadczenie. Trump cierpi na przewlekłą niewydolność żylną

KNF: Zarzuty PMPG wobec Komisji i ustawy to próba usprawiedliwienia błędów

Warszawa, 07.07.2015 (ISBnews) - Złożenie przez PMPG wniosku do premier Ewy Kopacz o wyznaczenie bezstronnego organu odwoławczego w sprawie kary na 500 tys. zł nałożonej na spółkę oraz zarzuty w stosunku do Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym to "próba zrzucenia odpowiedzialności za własne postępowanie na KNF, np. jako usprawiedliwienie się przed akcjonariuszami i kontrahentami", wynika z oświadczenia przesłanego ISBnews przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF). Według Komisji spółka giełdowa ma prawny obowiązek publikować rzetelne sprawozdania finansowe i inne istotne informacje, żeby inwestorzy i analitycy mogli prawidłowo ocenić jej sytuację finansową, perspektywy i ryzyko.

"Trudno spodziewać się po podmiocie ukaranym przez KNF za naruszenie przepisów, że będzie się z tego cieszyć. Nie każdy potrafi się przyznać do błędów i wyciągnąć z nich wnioski, kusząca może się wydawać próba zrzucenia odpowiedzialności za własne postępowanie na KNF, np. jako usprawiedliwienie się przed akcjonariuszami i kontrahentami. Prezes PMPG nie jest w takim podejściu pierwszy i na pewno nie będzie ostatni" - czytamy w oświadczeniu Komisji.

W 2014 r. KNF nałożyła na spółkę M.Lisieckiego karę 0,5 mln zł za naruszenie obowiązków informacyjnych spółki giełdowej. Sprawozdania finansowe spółki za lata 2009 i 2010 zostały sporządzone z naruszeniem międzynarodowych standardów rachunkowości. PMPG pokazał około 3 mln zł straty za 2009 r., a powinien wykazać około 18 mln zł straty. W raportach trzykrotnie nie uwzględniono spółki zależnej. To spowodowało, że w sprawozdaniu finansowym wydawcy "Wprost" wyniki były zawyżone. W ocenie KNF, taki sposób raportowania podważa zaufanie do całego rynku kapitałowego, a w szczególności do spółek giełdowych, więc musi się spotykać z odpowiednią reakcją nadzoru. Ani decyzja KNF o nałożeniu kary, ani jej wysokość nie były wyjątkowe. Spółka M.Lisieckiego dostała już w 2010 r. karę KNF w wysokości 100 tys. zł za nierzetelne sporządzenie jednego z raportów bieżących, a skargi spółki zostały odrzucone zarówno przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (WSA), jak i Naczelny Sąd Administracyjny (NSA), przypomina KNF.

"Tryb odwoływania się od decyzji KNF również nie pojawia się w debacie publicznej po raz pierwszy. W KNF obowiązuje dwuinstancyjność, tj. strona niezadowolona z decyzji może wystąpić do KNF z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy. Jest to dodatkowe uprawnienie strony, a o tym, że tak wcale być nie musi świadczy przykład decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), w przypadku których nie ma dwuinstancyjności. W UKNF postępowania administracyjne w drugiej instancji są prowadzone przez inne zespoły pracowników urzędu, co zapewnia świeże spojrzenie na materiał dowodowy i uwzględnienie wszystkich, w tym również nowych, okoliczności sprawy. Rozstrzygnięcia KNF są poddane weryfikacji sądów administracyjnych, a częstymi gośćmi w nadzorze finansowym są kontrolerzy NIK. Z istoty wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy wynika natomiast, że decyzja jest podejmowana przez ten sam organ administracji w tym samym składzie" - czytamy dalej w oświadczeniu.

Komisja przypomina, że zgodnie z ustawą, w skład KNF wchodzi 7 członków, a kworum niezbędne do podjęcia decyzji przez Komisję to 4 członków.

"Nie jest więc matematycznie możliwe wyodrębnienie z 7-osobowej Komisji dwóch 4-osobowych składów. Na marginesie, zarzuty M.Lisieckiego do ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym z 2006 r. są faktycznie pretensjami pod adresem ówczesnej koalicji rządzącej, która przeprowadziła przez parlament ustawę o KNF" - czytamy także.

Według KNF oskarżenia M. Lisieckiego dotyczące rzekomego nadużycia przez KNF uprawnień oraz wadliwych decyzji w sprawie Abris Capital Partners "to z kolei czysta insynuacja". Decyzje KNF w sprawie Abrisu wynikają wprost z przepisów prawa bankowego i unijnej dyrektywy. W postępowaniu administracyjnym stwierdzono niewypełnianie przez Abris jako większościowego akcjonariusza banku zobowiązań inwestorskich złożonych wobec KNF. Nie jest to sprawa błaha, bo m.in. od realizacji i egzekwowania tego rodzaju zobowiązań zależy bezpieczeństwo polskiego systemu bankowego, podsumowała Komisja.

Prezes PMPG Polskie Media Michał Lisiecki powiedział wczoraj ISBnews, że jego zdaniem ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym stanowi naruszenie fundamentalnych zasad demokratycznego państwa prawnego, dwuinstancyjności postępowania administracyjnego czy bezstronności. Poinformował także, że spółka wniosła do premier Ewy Kopacz wniosek o wyznaczenie organu administracji publicznej do przeprowadzenia postępowania odwoławczego od decyzji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i zapowiada inicjatywę na rzecz zmiany ustawy o nadzorze.

Lisiecki mówił m.in., że "nadzór z ustawy jest odpowiedzialny za kontrolę, ale i jednocześnie za rozwój rynku. Brak rzeczywistej możliwości odwołania się od orzeczenia KNF sprawia, że Komisji bliżej do sądu kapturowego niż instytucji sprawiedliwej i wyważonej".

W związku z wątpliwościami spółka złożyła wniosek do premier Ewy Kopacz o wyznaczenie bezstronnego organu odwoławczego. Sprawa dotyczy decyzji KNF, która w lipcu 2014 r., tuż po wybuchu afery taśmowej, nieoczekiwanie zakończyła trwające przez 3 lata postępowanie i nałożyła na wydawcę "Wprost" karę w wysokości 500 tys. zł.

Wśród zarzutów Lisieckiego znalazła się też uwaga, że "uprawnienia nadzoru mogą być nadużywane, jak m.in. w sprawie Abris Capital, który obecnie żąda 2 mld zł odszkodowania od Skarbu Państwa, czyli de facto od podatników, za wadliwe decyzje urzędników".

PMPG Polskie Media jest grupą kapitałową funkcjonującą w szeroko pojętym obszarze mediów i komunikacji marketingowej. Jest m.in. wydawcą tygodników "Wprost" i "Do Rzeczy" oraz miesięcznika "Historia do Rzeczy", a także serwisów internetowych.

(ISBnews)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sprawdzili lody na Warmii i Mazurach. Oto czego nie powinno w nich być
Sprawdzili lody na Warmii i Mazurach. Oto czego nie powinno w nich być
Kolejni turyści odkryli Zakopane. Zjeżdżają autokarami, płacą fortunę
Kolejni turyści odkryli Zakopane. Zjeżdżają autokarami, płacą fortunę
Tarcza Wschód. Oto skąd mają pochodzić grunty
Tarcza Wschód. Oto skąd mają pochodzić grunty
Wolą pracować w Niemczech. Wyjazd to będzie "natychmiastowy wstrząs"
Wolą pracować w Niemczech. Wyjazd to będzie "natychmiastowy wstrząs"
Ten kraj zalewa nas ogórkami. Polska płaci mu miliony
Ten kraj zalewa nas ogórkami. Polska płaci mu miliony
Kwiaty z Afryki zalewają polski rynek. Producenci ostrzegają
Kwiaty z Afryki zalewają polski rynek. Producenci ostrzegają
Żyją w mieszkaniach, nie płacą, długi rosną. Coraz więcej eksmisji
Żyją w mieszkaniach, nie płacą, długi rosną. Coraz więcej eksmisji
Zamówili dwa dorsze nad Bałtykiem. W sieci zawrzało
Zamówili dwa dorsze nad Bałtykiem. W sieci zawrzało
Pobierasz taką emeryturę? Czternastki nie dostaniesz. Oto wyliczenia
Pobierasz taką emeryturę? Czternastki nie dostaniesz. Oto wyliczenia
Nowy hit wakacyjny Polaków. W czerwcu wyspę odwiedziło 4 tys. turystów
Nowy hit wakacyjny Polaków. W czerwcu wyspę odwiedziło 4 tys. turystów
1,8 tys. zł dopłaty. Resort majstruje przy emeryturach jednej grupy
1,8 tys. zł dopłaty. Resort majstruje przy emeryturach jednej grupy
Moneta 2 zł warta kilkaset złotych. Sprawdź, czy masz ją w portfelu
Moneta 2 zł warta kilkaset złotych. Sprawdź, czy masz ją w portfelu