W 2004 roku w Peru policja zatrzymała przemytników, którzy potajemnie chcieli przewieźć 700 kg kokainy. Towar znajdował się w ogromnej, zamrożonej kałamarnicy, która trafić miała do Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Żeby zmylić policyjne psy, zapakowali dodatkowo towar w torebki, które obsypali pieprzem.
Narkotyki znajdowano też w innych zwierzętach, nawet w tych żywych. Czworonogi nafaszerowane woreczkami z kokainą - to sposób południowoamerykańskich karteli i włoskich gangów. Do przemytu często wykorzystuje się węże. Przestępcy nie odpuszczają również zwierzętom o dużo mniejszych gabarytach. Celnicy na lotnisku Heathrow na przykład odkryli heroinę pakowaną w muszle żywych ślimaków. W 2007 roku natomiast amsterdamscy urzędnicy znaleźli kokainę w 100 martwych żukach.