Kolejne lepsze dane z USA

Na uwagę zasługuje odczyt tzw. cotygodniowego bezrobocia na poziomie 304 tys. wniosków (po dość dobrych danych z poprzedniego okresu teraz oczekiwano odbicia do 315 tys.), oraz indeksu aktywności regionu Filadelfii, czyli Philly FED. Wskaźnik nieoczekiwanie wzrósł w kwietniu do 16,6 pkt. wobec 9 pkt. w marcu.

Kolejne lepsze dane z USA
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

17.04.2014 17:18

To zasługa m.in. zwyżki subindeksu zatrudnienia do 6,9 pkt. z 1,7 pkt. i nowych zamówień (do 14,8 pkt. z 5,7 pkt.). Odnotowano jednak nieznaczny spadek subindeksu cen płaconych (do 11,3 pkt. z 13,9 pkt.), co może wskazywać na ograniczoną presję inflacyjną.

Reakcją rynku na te informacje było umocnienie dolara, ale nie nadmierne. Otwartym pozostaje, zatem pytanie, czy nie powtórzy się sytuacja z ostatnich dni, kiedy to ostatecznie amerykańska waluta kończyła dzień spadkami mimo publikacji lepszych danych makro. Analiza techniczna EUR/USD pokazuje, że nie udało się dzisiaj sforsować poziomu 1,3862, który stanowi początek „niedomkniętej luki” z początku tygodnia (obszar do 1,3882) i powróciliśmy poniżej 1,3840-45. To nie musi jednak sugerować kontynuacji spadków w okolice 1,3790-1,3810, które spełniły się jako wsparcie w ostatnich dniach. Kwestia domknięcia wspomnianej luki (wyjścia ponad 1,3882) nadal pozostaje otwarta w kolejnych dniach. Oznaczałoby to test okolic 1,3915-30 w przyszłym tygodniu. To zwiększałoby jednak ryzyko kolejnej werbalnej interwencji ze strony ECB. Pytanie też, czy rynek nie zareaguje negatywnie na dane PMI w środę i niemiecki indeks Ifo w czwartek.

Poza danymi z USA warto było dzisiaj zerkać także na Kanadę. Dane nt. marcowej inflacji CPI okazały się nieco wyższe od prognoz i wyniosły odpowiednio 0,6 proc. m/m i 1,5 proc. r/r. Nadmierny optymizm studzi jednak nieco fakt, że inflacja bazowa CPI była zgodna z oczekiwaniami. Z kolei odbicia w inflacji CPI spodziewa się też sam Bank Kanady w nadchodzących miesiącach, chociaż jego prezes Stephen Poloz nie chce zarzucić „gołębiej” retoryki, co pokazał wczoraj. Niemniej dzisiejsze dane pozwoliły na powrót USD/CAD poniżej poziomu 1,10, który wczoraj został naruszony (testowaliśmy okolice 1,1030). Niemniej dopiero trwalsze zejście poniżej 1,0950-60 byłoby sygnałem powrotu do zniżek.

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
frankwalutyzłoty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)