Koło ratunkowe tylko dla nielicznych
Większość firm produkcyjnych nie skorzysta z rozwiązań pakietu antykryzysowego. Ustalono zbyt wyśrubowane kryteria, by pracodawca dostał np. dopłaty do przestojowego.
10.06.2009 08:56
Większość firm produkcyjnych nie skorzysta z rozwiązań pakietu antykryzysowego. Ustalono zbyt wyśrubowane kryteria, by pracodawca dostał np. dopłaty do przestojowego.
Głównym warunkiem uzasadniającym staranie się o pomoc jest zła kondycja firmy spowodowana kryzysem. Zgodnie z projektem ustawy antykryzysowej wniosek o pomoc może złożyć przedsiębiorca, który zanotował średni spadek obrotów gospodarczych, w szczególności spadek zamówień czy sprzedaży -; ale nie mniej niż o 30 proc. - liczony ilościowo lub wartościowo w ciągu ostatnich czterech pełnych kwartałów przed złożeniem wniosku.
W takiej sytuacji może on liczyć na dopłaty do pensji pracowników w czasie postoju, a także finansowanie szkoleń dla załogi z Funduszu Pracy.
Za wysokie progi
_ Dostaliśmy sygnały od naszych członków, że dla zakładów produkcyjnych to zaporowe kryterium. Takie przedsiębiorstwa mają niską rentowność w odróżnieniu od firm zajmujących się handlem, które mogą mieć wysokie marże. Obawiam się, że w większości wypadków spełnienie warunku 30-proc. spadku zamówień oznaczałoby postawienie firmy w stan upadłości _ - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Do redakcji piszą przedsiębiorcy, którym pakiet przejdzie koło nosa, mimo że firma z miesiąca na miesiąc traci zamówienia. Jedna ze spółek średniej wielkości produkująca armaturę hydrauliczną od stycznia odczuwa regularny spadek sprzedaży, a na maj i kolejne miesiące nie ma żadnych nowych zamówień. Mimo to na pomoc nie będzie mogła liczyć.
_ Pakiet nie obejmie naszej firmy, choćby nawet sprzedaż w czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu 2009 r. była zerowa. Spadek sprzedaży o co najmniej 30 proc. osiągniemy z zerowym stanem sprzedaży dopiero w styczniu 2010 r. Żadna firma nie przetrwa jednak ponad pół roku, nie mając przychodów, a równocześnie systematycznie regulując zobowiązania w stosunku do ZUS i fiskusa _ - mówi prezes spółki, który w obawie o jej pozycję rynkową zastrzegł anonimowość.
Potwierdza to Stanisław Seweryn, prezes spółki Dolmeb ze Świdnicy. Jego zdaniem 30-procentowy spadek sprzedaży czy zamówień oznacza ogromne kłopoty i zapaść firmy. Zwłaszcza gdy nie była ona przygotowana na taki czarny scenariusz.
W przyszłym tygodniu zespoły robocze Komisji Trójstronnej będą negocjować ostatnie poprawki do ustawy antykryzysowej przed jej przekazaniem do Sejmu.
_ Będziemy zgłaszać propozycję, by w stosunku do firm produkcyjnych wprowadzić łagodniejsze kryteria spadku obrotów uprawniających do pomocy. W wypadku takich podmiotów wystarczy spadek rzędu 15 – 20 proc. _ - mówi Michałowicz.
Kolejnym warunkiem uzyskania pomocy jest brak zaległości publicznoprawnych, czyli w odprowadzaniu składek do ZUS, urzędu skarbowego i do Funduszu Pracy.
Czyste konto w ZUS
Zaległości nie będzie, jeżeli firma podpisze porozumienie z lokalnym urzędem skarbowym czy oddziałem ZUS w sprawie odroczenia spłaty lub rozłożenia jej na raty.
_ Praktyka jest bardzo zindywidualizowana. Wszystko zależy od tego, jak sytuację oceni urząd. Jeśli przedsiębiorca nigdy nie zalegał z płatnościami, to ma szanse na uzyskanie pozytywnej decyzji. Nie ma przesłanek, które z góry wykluczałyby zawarcie porozumienia _ - mówi Ireneusz Krawczyk, radca prawny w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy.
Zadłużenie w ZUS pracodawców od grudnia 2008 r. do końca marca wzrosło o 700 mln zł. W tym czasie, nie czekając na pakiet antykryzysowy, podpisali oni ponad 3 tys. porozumień o ratalnej spłacie zaległych składek ubezpieczeniowych.
| Bohdan Wyżnikiewicz, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową Ustalenie kryteriów, które muszą być spełnione, by otrzymać pomoc państwa przewidzianą w pakiecie antykryzysowym, jest trudne. Ważne jest, by wsparcie trafiło do firm, które są faktycznie ofiarami kryzysu, a nie do tych zakładów, które są źle zarządzane. Być może firma przed uzyskaniem wsparcia powinna wykazać, z czego wynika jej trudna sytuacja. Stosowanie jednego parametru w stosunku do małego zakładu i huty jest nieporozumieniem. Spadek produkcji czy sprzedaży uprawniający do uzyskania wsparcia powinien być zmienny, np. w zależności od branży, lokalizacji firmy. Proponowany 30-proc. spadek zamówień dający prawo do pomocy jest wysokim progiem, który wielu firmom będącym w naprawdę trudnej sytuacji nie pozwoli na skorzystanie z pakietu antykryzysowego. |
| --- |
Tomasz Zalewski